Arifović: Arka ani razu nam poważnie nie zagroziła

- Byliśmy lepszym zespołem i zasłużenie wygraliśmy. Arka ani razu nam poważnie nie zagroziła i udowodniliśmy, że nie jesteśmy przypadkową drużyną. Dalej trzeba robić swoje i starać się wygrywać następne mecze - powiedział nam po zwycięskim meczu z Arką Gdynia napastnik Floty, Ensar Arifović.

- Mecz w którym dużo walki odbywało się w środku pola. Arka starala się stwarzać największe zagrożenie ze stałych fragmentów gry, ale w tym elemencie nie daliśmy im zbyt wiele wolnego miejsca w swojej szesnastce. Z mojego punktu widzenia zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Stworzyliśmy sobie 3-4 sytuacje bramkowe w których wiele szczęścia mieli zawodnicy Arki. Cieszymy się z 7 zwycięstwa i kolejnego meczu na 0 z tylu. Oby tak dalej. W każdym meczu będziemy walczyć jeden za drugiego i starali się odnosić kolejne zwycięstwa - stwierdził w rozmowie z nami defensor Floty, Sebastian Zalepa.

- Widać było że bardzo nam zależy na zwycięstwie i szczególnie w drugiej połowie byliśmy zespołem lepszym czego efektem była piękna bramka Krzyśka Bodzionego. Co do atmosfery jaka panuje w zespole, to jest taka, jaka powinna być! Trzymamy się razem na boisku i poza nim jeden walczy za drugiego, pomagamy sobie i wspieramy się! Powroty autokarem po wygranym meczu to prawdziwa przyjemność, podsumował pomocnik Floty, Bartłomiej Niedziela.

Ogromny ból głowy będzie mieć szkoleniowiec gdynian, którym ten sezon kompletnie nie wychodzi. Mecz miał ogromne znaczenie dla Petra Nemca, który nie tak dawno pracował jeszcze we Flocie Świnoujście. A teraz został poważnie skarcony przez swoich byłych zawodników. Podopieczni Dominika Nowaka odnieśli siódme zwycięstwo z rzędu i są pewnym liderem pierwszoligowej tabeli. Przed Wyspiarzami teraz środowy bój o punkty z GKS-em Katowice. Czy katowiczanie będą w stanie zatrzymać rozpędzoną Flotę?