Atomowy początek. Tur wygrywa z Chojniczanką

Radosław Patroniak
Tym razem Chojniczanka nie dała rady rywalom na własnym stadionie
Tym razem Chojniczanka nie dała rady rywalom na własnym stadionie Wojciech Piepiórka / Polskapresse
Już dawno Tur nie wygrał tak efektownie. Na boisku w Chojnicach turkowianie strzelili aż pięć bramek. Jedyne zmartwienie jest takie, że kolejne zwycięstwo nie przesunęło ekipy Wojciecha Wąsikiewicza i Pawła Kaczorowskiego w górę tabeli II ligi. Tur w zasadzie na 15. miejsce jest już skazany...

Goście mieli atomowy początek. Tuż po wznowieniu gry piłkę na lewej stronie otrzymał Damian Sędziak. Okiwał czterech obrońców i trafił do siatki. Gospodarze myśleli jak wyrównać, a po dwudziestu minutach otrzymali kolejny cios. Znowu w roli głównej wystąpił Sędziak.

Po zmianie stron Chojniczanka przystąpiła jednak do frontalnych ataków. W 70. min dopięła swego, doprowadzając do remisu 3:3. Miejscowi chcieli iść za ciosem i zaangażowali w akcje ofensywne niemal całą drużynę. W samej końcówce zostali za to skarceni. Ponownie wielką formą błysnął Sędziak, który tym razem wcielił się nie w strzelca, tylko w asystenta. Piąty gol był także konsekwencją odpuszczenia obrony przez zespół z Chojnic.

- Wykorzystaliśmy niemal wszystkie okazje i zagraliśmy w zdyscyplinowany sposób w każdej formacji. Oczywiście nastawiliśmy się na kontry, ale pewnie nie miałoby to wielkiego znaczenie, gdybyśmy byli nieskuteczni. Drugi ważny element w ocenie wygranej to Damian Sędziak. Mieliśmy w swoich szeregach prawdziwą indywidualność. Przy pierwszej bramce nasz napastnik po prostu ośmieszył rywali - podkreślił trener Paweł Kaczorowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24