Walka o powrót
- Wszystko zmierza w dobrym kierunku i myślę, że za miesiąc będę gotowy do normalnych treningów - zapewnia Bandrowski.
Były pomocnik Lecha i reprezentacji Polski walczy o powrót na boisko po poważnej kontuzji i dwóch operacjach stawu biodrowego. Ostatni mecz o stawkę Bandrowski zagrał ponad rok temu. 16 grudnia 2010 roku w meczu fazy grupowej Ligi Europejskiej przeciwko Red Bull Salzburg. Później zaczął się dramat. Przez prawie rok Bandrowski nie tknął piłki, a w sierpniu mówiło się o zakończeniu jego kariery.
- Miałem chwile dużego zwątpienia, ale jakoś to przetrzymałem. Teraz jest już lepiej i rehabilitacja przebiega według wcześniej określonego planu. Nie mogłem się poddać. Postanowiłem, że będę walczył o powrót na boisko - mówi Tomasz Bandrowski.
Czym teraz zajmuje się piłkarz? - To przede wszystkim ćwiczenia stacjonarne, biegowe, a ich intensywność z dnia na dzień się zwiększa. Trenuję w klinice Rehasport, a opiekę nade mną sprawują nie tylko lekarz, ale i dwóch rehabilitantów. Staram się też odbudować mięśnie, bo po takiej przerwie są trochę słabsze niż wcześniej - tłumaczy nam defensywny pomocnik, a po chwili dodaje: - Lekarz zwrócił uwagę, że to już nie są żarty i muszę cały czas dbać o biodro. Dlatego po każdym treningu wykonuję ćwiczenia rozciągające. Na pewno będę przestrzegał wszystkich zaleceń - zapewnia.
Czuje wsparcie
W trudnej sytuacji Lech nie zostawił swojego zawodnika na pastwę losu. Mimo że obecnie piłkarza i klub nie łączy żaden kontrakt, to władze Kolejorza postanowiły pomóc swojemu byłemu zawodnikowi.
Rehabilitacja została opłacona z kasy Lecha. Poza tym 25 procent kosztów zabiegów poniósł klub. Bandrowski bardzo chwali sobie zainteresowanie ze strony byłego już pracodawcy.
- Rozmawiałem z dyrektorem Dawidziukiem i klub rzeczywiście dotrzymał danego mi słowa. To dla mnie bardzo budujące. Mogę skupić się tylko na pracy nad powrotem do formy - zaznacza Tomasz Bandrowski, który chciałby za pomoc się odwdzięczyć. - Jesteśmy po wstępnej rozmowie z dyrektorem sportowym. Zapewniłem go, że Lech będzie miał pierwszeństwo w negocjacjach nowej umowy. Osobiście dostarczę też pisemne zaświadczenie od lekarza, który się mną opiekował, że z moim zdrowiem wszystko jest już w porządku - dodaje. Bandrowski podkreśla, że cały czas ma kontakt z piłkarzami Lecha, którzy także nie zostawili go na lodzie. - Cały czas spotykam się, rozmawiam telefonicznie z kolegami z drużyny. Również chcą mi pomóc i trzymają kciuki za mój powrót na boisko - wyjaśnia.
Hiszpania czy Białystok?
Jeśli Bandrowski wróci do zdrowia i będzie gotowy w połowie stycznia, to wielce prawdopodobne jest, że Lech podpisze z nim nowy kontrakt.
Defensywny pomocnik mógłby już wziąć udział w zgrupowaniu, które rozpoczyna się 27 stycznia w miejscowości Rota koło Kadyksu. - Bardzo zależy mi na tym, żeby także przygotowania do rundy wiosennej rozpocząć z Kolejorzem. Istnieje taka szansa - twierdzi. Jednak możliwe, że w styczniu pomocnik powędruje w zupełnie inną stronę - do Białegostoku. Jak się dowiedzieliśmy, także Jagiellonia jest mocno zainteresowana tym piłkarzem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?