Bankrut z Gorzowa dalej niepokonany

Wojciech Radunc
Gorzowianie ciągle radzą sobie dobrze w 1 lidze
Gorzowianie ciągle radzą sobie dobrze w 1 lidze Lucyna Nenow / Polskapresse
GKP pokonało u siebie zespół Kolejarza Stróże 1:0, rewanżując się tym samym gościom za jesienną porażkę. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Michał Ilków-Gołąb.

Dzisiejszy mecz nie stał na wysokim poziomie, przeważała walka w środkowej strefie boiska. Gorzowski Klub Piłkarski wygrał jedną bramką, po błędzie bramkarza Kolejarza, piłkę w siatce umieścił Michał Ilków-Gołąb, dając gospodarzom piąty punkt w rundzie. GKP było zespołem w przekroju całego spotkania lepszym, nie zdominowało ono jakoś szczególnie mocno przyjezdnych, ale potrafiło stwarzać sobie sytuacje bramkowe. Jednobramkowa wygrana wydaje się być wynikiem jak najbardziej sprawiedliwym.

Początek spotkania zaczął się od ataków gospodarzy, jednak nie potrafili oni sforsować defensywy gości i po 10 minutach spotkanie się wyrównało. Mecz toczony był głownie w środkowej strefie boiska, gorzowianie próbowali strzałów z dystansu i gry skrzydłami, drużyna Kolejarza chciała wykorzystać szybkość Madejskiego grając do niego długie piłki z obrony. W 28 minucie Stilon zmarnował świetną okazje na otwarcie wyniku, Michał Ilków-Gołąb z 5 metrów uderzył prosto w interweniującego obrońcę. Przed przerwą widzieliśmy jeszcze strzały z dystansu Łudzińskiego – piłka leciała w okienko lecz wybronił Zarychta, oraz Ciećo – futbolówka poszybowała nad bramką pewnie broniącego dziś Ulmana.

Druga część spotkania wyglądała bardzo podobnie do poprzedniczki, aż do 80 minuty, kiedy to na listę strzelców wpisał się Michał Ilków-Gołąb. Zawodnik miejscowych wykorzystał błąd bramkarza, który wypuścił z rąk dobitkę po strzale z rzutu wolnego. Gospodarze cofnęli się, drużyna Kolejarza podeszła wyżej rozpoczynając serię dośrodkowań w pole karne rywali. Na dwie minuty przed końcem spotkania swój najgroźniejszy strzał w meczu oddali goście, do mocnego dośrodkowania z rzutu wolnego doszedł Witold Cichy, jednak uderzenie głową obronił Ulman. Warto jeszcze dodać, że w 69 minucie boisko opuszczał kontuzjowany zawodnik trenera Motyki - Longinus Uwakwe.

Oto, co mieli do powiedzenia na konferencji pomeczowej szkoleniowcy oby ekip. – Czuję niedosyt. Chcieliśmy wywieść stąd choćby jeden punkt. Przeważali gospodarze, ale przegraliśmy po bramce z niczego. W końcówce GKP zagrało jak profesorzy, utrzymując korzystny dla nich rezultat – ocenił ze swojej strony spotkanie trener Kolejarza Stróże, Marek Motyka. – Jestem bardzo zadowolony szczególnie z gry w obronie. Chciałbym podziękować chłopcom za hart ducha, bo wiadomo w jakich warunkach grają – ocenił grę gospodarzy ich szkoleniowiec, Krzysztof Pawlak. Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania o sytuację finansową klubu – W poniedziałek normalnie trenujemy. Nie poddajemy się, tak długo, aż ktoś powie koniec, zgasi światła. Trzech zawodników jest w kręgu zainteresowań innych zespołów, ale mam nadzieję, że uda mi się ich zmotywować do dalszej gry tutaj. – odpowiedział Pawlak.

Dowiedzieliśmy się dziś też, że prawdopodobną datą wprowadzenia do GKP kuratora jest najbliższa środa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24