Bez pracy nie ma kołaczy. Motor wraca do treningów

Te zaplanowane są bardzo szczegółowo, ale to dziwić nie może. W końcu trener Gonçalo Feio wraz ze swoim sztabem do swojej skrupulatności wszystkich w Lublinie zdążyli już przyzwyczaić.

Zajęcia, które rozpoczną się we wtorek na bocznym boisku Areny Lublin, poprzedzi briefing prasowy. Po wypełnieniu obowiązków medialnych zawodnicy udadzą się już na, jak mawia trener Feio, zielony prostokąt, aby tam pokazać się z jak najlepszej strony.

Motywacji z pewnością brakować nie będzie. W końcu powracający po trzynastu latach na ekstraklasowe zaplecze Motor musi zadbać o to, aby przygoda z 1. ligą wypadła dużo lepiej niż w 2010 roku, kiedy to lublinianie żegnali się z rozgrywkami jako najsłabsza drużyna w stawce.

Wydaje się, że teraz im to nie grozi. W klubie jest trener, który swój warsztat potwierdził, jak mało kto. Przejmując we wrześniu zespół znajdujący się na dnie tabeli doprowadził go niemal na sam szczyt. Poza trenerem jest również solidny kapitał finansowy. O to od kilku lat dba większościowy udziałowiec, Zbigniew Jakubas. Wreszcie są piłkarze, którym ambicji i silnych charakterów również nie można odmówić. To udowodnili choćby w trzech ostatnich meczach sezonu (w dwóch zdobywali bramki w doliczonym czasie gry, a w trzecim, grając dziesięciu dotrwali do karnych i w nich wywalczyli awans). Są też kibice, którzy swoje wsparcie okazują nie tylko podczas meczów domowych, ale również licznie udając się na wyjazdy. Zapominać nie należy też o powstającej ze środków Zbigniewa Jakubasa Lubelskiej Akademii Futbolu. Jest chyba zatem wszystko, aby iść do przodu.

O tym, że warunki, jakimi dysponuje Motor przerastały 2. ligę wiedzieli wszyscy. Tak naprawdę wspomniane warunki będą również jednymi z lepszych w 1. lidze. Jednak w niej rywalami są już dużo bardziej uznane marki, między innymi Wisła Kraków, Arka Gdynia czy też Lechia Gdańsk.

Oczekiwania wygórowane w Lublinie z pewnością nie będą, ale bez dwóch zdań będą wysokie. Trener Feio zdaje sobie z tego sprawę, dlatego szybko zaczął wzmacniać szeregi drużyny. Motor dokonał już czterech transferów. Przyszli: Dariusz Kamiński (GKS Jastrzębie), Kacper Śpiewak (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Bartosz Wolski (Stal Rzeszów) i Mathieu Scalet (Podbeskidzie Bielsko-Biała).

Według informacji dziennikarza Dawida Dobrasza z portalu Meczyki bliski dołączenie do ekipy lubelskiej jest również młody lewy obrońca Lecha Poznań, Krystian Palacz, ostatnio przebywający na wypożyczeniu w Sandecji Nowy Sącz.

Rywalizacja o miejsce w składzie będzie zatem spora. I na pewno dla kogoś z piłkarzy, którzy byli w kadrze na miniony sezon, takiego miejsca zabraknie... Wkrótce klub ma informować o odejściach, a tymczasem każdy będzie chciał jeszcze powalczyć o swoje. Pierwsza okazja do tego na wtorkowym treningu.

Podczas przygotowań Motorowcy rozegrają pięć sparingów. Na początek, 1 lipca, zmierzą się z innym pierwszoligowcem, Górnikiem Łęczna. W dniach 4-8 lipca lublinianie udadzą się natomiast na zgrupowanie do Kielc, gdzie powalczą z ekstraklasowymi Koroną Kielce i Jagiellonią Białystok. Przed startem rozgrywek podopiecznych Feio sprawdzą jeszcze ukraińska Zoria Ługańsk i Legia Warszawa.