Białystok żyje już starciem wagi ciężkiej z Lechem Poznań. Będzie "Święto Ultry", ale Jaga ma zachować... chłodne głowy

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Jesienny mecz Lecha z Jagiellonią w Poznaniu miał dramatyczny przebieg. Kolejorz prowadził już 3:0, ale dał sobie wydrzeć zwycięstwo i zremisował 3:3
Jesienny mecz Lecha z Jagiellonią w Poznaniu miał dramatyczny przebieg. Kolejorz prowadził już 3:0, ale dał sobie wydrzeć zwycięstwo i zremisował 3:3 Adam Jastrzebowski
Sobotni mecz (17.30) Jagiellonii Białystok z Lechem Poznań będzie hitem 21. kolejki. Sensacyjny lider tabeli zmierzy się z pretendentem do mistrzostwa. To pojedynek z gatunku tych "o 6 punktów". Będzie święto na trybunach, które zwiększy jeszcze presję na obu drużynach. Dlatego trener i dyrektor sportowy, a także byli zawodnicy Jagiellonii swoimi przedmeczowymi wypowiedziami starają się chłodzić emocje wokół drużyny, które po ostatnich świetnych wynikach "Dumy Podlasia", rosną w szalonym tempie.

Będzie się działo w Białymstoku

- Kiedy po 21. kolejkach jesteś liderem, trudno mówić, że walczysz tylko o europejskie puchary

- zauważa dziennikarz "Kuriera Porannego" Wojciech Konończuk, piszący na co dzień o Jagiellonii.

- O postępie jaki zrobił ten zespół pod wodzą Adriana Siemieńca, najlepiej świadczy fakt, że teraz Jagiellonia ma już tyle punktów, ile na koniec poprzedniego sezonu. Wtedy zdobyła przez cały sezon 48 bramek, a więc tyle ile ma na koncie przed starciem z Lechem Poznań. Poprzedni sezon białostoczanie zakończyli na 14. pozycji, niemal do końca walcząc o pozostanie w ekstraklasie. W tym, po trafionych transferach przeprowadzonych latem i zmianach w systemie gry wprowadzonych przez trenera Siemieńca - okazało się, że Jagiellonia potrafi być efektowna i skuteczna. Zwłaszcza na swoim boisku, gdzie w pierwszej części sezonu straciła punkty jedynie w zremisowanym bezbramkowo meczu z Piastem Gliwice

- dodaje Konończuk.

Zobacz też: Lech Poznań zdał pierwszy egzamin, ale przybyło mu problemów. "Z takim składem będzie trudno walczyć o mistrzostwo"

"Twierdza Białystok" - to określenie, którym częściej posługują się miejscowi kibice. Mają ku temu pełne prawo, bo klub z Podlasia może pochwalić się passą 16 kolejnych meczów u siebie bez porażki (14 ligowych), będąc niepokonany w Białymstoku od 24 lutego 2023 roku.

Święto Ultry

Podczas meczu z Lechem Poznań trybuny wypełnią się do ostatniego miejsca. Obchodzone będzie bowiem "Święto Ultry" - trybuny najzagorzalszych sympatyków Jagi. Na godz. 15 zaplanowano wielki pochód z centrum Białegostoku na stadion i poświęcenie sztandaru klubowego. Na stadionie przejmą go młodzi piłkarze, wprowadzą na murawę i będzie towarzyszył zawodnikom podczas wyjścia na mecz. Do Białegostoku w liczbie 900 gardeł wybierają się też kibice Kolejorza, więc atmosfera będzie godna wielkiego piłkarskiego widowiska.

Jaga stąpa twardo po ziemi

- Za pierwszą część rozgrywek nie przyznaje się jeszcze medali

- mówił przed startem wiosny prezes Wojciech Pietkiewicz.
W Białymstoku trochę obawiano się pierwszego meczu, bowiem podczas zimowych przygotowań białostoczanie nie wygrali żadnego z trzech spotkań kontrolnych. Jagiellonia uległa w Turcji KF Ballkani z Kosowa 1:2 oraz zremisowała po 2:2 z mistrzem Kazachstanu Ordabasami Szymkent i ukraińską Zorią Ługańsk. Lecz w niedzielnym starciu w Łodzi z Widzewem znów zaprezentowała się z dobrej strony i wygrała pewnie 3:1. Spotkanie było ciekawe, rozgrywane w dobrym tempie, sporo było w nim sytuacji podbramkowych.

- Cieszę się, że wytrzymaliśmy intensywność tego meczu. Jedziemy dalej

- mówił po ostatnim gwizdku sędziego Adrian Siemieniec.

- Najważniejsze, że kiedy Widzew szybko wyrównał nam się nie zagotowały głowy. Teraz znów skupiamy się na pracy. To dopiero początek drogi, zostało jeszcze wiele spotkań i najlepsze, co można zrobić, to skoncentrować się na kolejnym występie

- dodał dyrektor sportowy Łukasz Masłowski.

Mecz z Lechem określany jest w stolicy Podlasia starciem wagi ciężkiej.

- Zagramy z przeciwnikiem mającym dużo jakości, szeroką kadrę, wysoki budżet i sięgające tytułu mistrzowskiego aspiracje. Szykuje się wielkie widowisko

- twierdzi dyrektor Masłowski.

- Plusem jest to, że nasza drużyna ma pewien zapas punktowy i jedna wpadka nie zmieni jej sytuacji. W dużo gorszej pozycji jest na przykład Lech, który jeśli przegra w Białymstoku, to jego strata będzie już wyraźna

- mówi były snajper Jagi, europoseł Tomasz Frankowski.

[cyt]- Jaga ma mocny skład, gra bardzo atrakcyjny, ofensywny futbol i będzie groźna dla każdego rywala - twierdzi były lechita, który do Poznania trafił z Jagiellonii Maciej Makuszewski. Obecny dyrektor sportowy Wigier Suwałki, zwraca uwagę, że Kolejorz wracał z Białegostoku zwykle na tarczy i dopiero w poprzednim sezonie po wielu latach, po raz pierwszy wygrał na nowym stadionie Jagi.

Gwiazdami obecnej drużyny są lewy obrońca Bartłomiej Wdowik (9 goli), pozyskany z Gruether Furth Afimico Pululu (7 bramek) i Jesus Imaz (6 bramek + 5 asyst). Spore postępy poczynił niechciany w Lechu Poznań wychowanek Mateusz Skrzypczak, który nie tylko ma obecnie pewne miejsce w składzie, ale też jest bardzo groźny przy stałych fragmentach gry.

Skrót meczu Lech Poznań - Zagłębie Lubin:

emisja bez ograniczeń wiekowych

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

18256 - tylu dokładnie kibiców zameldowało się na stadionie w Poznaniu, by dopingować Lecha Poznań w pierwszym ligowym meczu w 2024 roku. Zobacz kolejne zdjęcia --->

Pierwszy dzień "wiosny" na Enea Stadionie z najwyższą frekwe...

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Białystok żyje już starciem wagi ciężkiej z Lechem Poznań. Będzie "Święto Ultry", ale Jaga ma zachować... chłodne głowy - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24