Na Juventus Stadium przeważali gospodarze, którzy zapewnili sobie zwycięstwo dzięki bramkom Teveza i Moraty. Borussia odpowiedziała jednak golem Marco Reusa i do awansu wystarczy jej skromne 1:0.
Massimiliano Allegri będzie musiał sobie poradzić bez Andrei Pirlo, który nie wyleczył jeszcze urazu doznanego w pierwszym meczu. Najprawdopodobniej zastąpi go Roberto Pereyra. Chyba, że Allegri zdecyduje się zagrać 3-5-2, wtedy do składu wskoczy Andrea Barzagli. W dzisiejszym meczu nie wystąpią także kontuzjowani od dłuższego czasu Kwadwo Asamoah, Martin Caceres i Paolo de Ceglie. Natomiast w drużynie gospodarzy nie zagrają Nuri Sahin, Kevin Grosskreutz i Łukasz Piszczek.
Dla obu drużyn jest to zdecydowanie mecz roku. Borussia ma szanse uratować sezon i osiągnąć sukces w europejskich rozgrywkach, bo w lidze dopiero od niedawna zaczęli punktować. Zajmują dziesiątą pozycję z nikłymi szansami na awans do Champions League, a nawet do rozgrywek Ligi Europejskiej. Z kolei Stara Dama obronę tytułu mistrza Włoch ma prawie pewną, nad drugą w tabeli Romą ma już 14 punktów przewagi. Kibice w Turynie marzą zatem o zaistnieniu w Europie. Wydaje się, że przy obecnej formie jest na to realna szansa.
Od pierwszego starcia z turyńczykami BVB pokonało 3:0 Schalke w derbach Zagłębia Ruhry, przeszło do następnej fazy Pucharu Niemiec, ale potem zanotowało dwa remisy 0:0 z HSV i Koeln. Juve w lidze odniosło dwa zwycięstwa i raz zremisowało, przytrafiła im się także porażka w pucharowym meczu z Fiorentiną. Sporą przewagę daje dortmundczykom ich stadion, na którym wygrali 11 z 14 ostatnich spotkań. Kapitan Juventusu, Gianluigi Buffon, zdaje sobie sprawę z tego, jak trudno gra się na Signal Iduna Park: - Mecze w Dortmundzie to te z kategorii nadzwyczajnych. Atmosfera będzie niesamowita. Ale można się do tego przystosować i obrócić to w atut. - przyznał doświadczony bramkarz.
Mats Hummels przypomina, że rok temu mieli dużo trudniejsze zadanie i prawie udało im się przejść Real: - 0:0 nie wystarczy, ale z 1:0 wszyscy będą się cieszyć. Nie musimy wygrać 3:0, jak rok temu z Realem, jedna bramka wystarczy, musimy jednak bardzo uważać na kontry.
Obie drużyny z pewnością stworzą fantastyczne widowisko, choć Juergen Klopp obawia się włoskiego catenaccio. Jak sam powiedział "jednym z najtrudniejszych wyzwań w futbolu jest pokonać Włochów, którym wystarczy remis". Miejmy nadzieję, że Kuba Błaszczykowski i koledzy wykreują piękny spektakl. Początek jak zwykle o 20.45, zapraszamy na relację live na Ekstraklasa.net!
Wideo: DE RTL TV/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?