- Priorytetem jest dla mnie wyjazd zagranicę. W Polsce już trochę pograłem, najwyższy czas sprawdzić się gdzie indziej, w wyższej lidze. Spełnieniem marzeń byłaby gra we Francji - mówił w grudniu ubiegłego roku Łukasz Broź.
Tymczasem mamy styczeń, a o przenosinach kapitana Widzewa jak było cicho, tak jest nadal. - Co chwilę coś się słyszy, ale konkretów brak. Powtarzam więc, że nie zaprzątam sobie tym głowy. Zapewniam, że mam co robić - podkreślił zawodnik w rozmowie z "Expressem Ilustrowanym".
Dzisiaj Braź wraz z Widzewem rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej. - Wciąż jestem widzewiakiem. Proszę pamiętać, że mam ważny kontrakt z klubem z Łodzi jeszcze przez półtora roku. Skupiam się więc obecnie wyłącznie na tym, żeby optymalnie przygotować się do zmagań o punkty. A u trenera Radosława Mroczkowskiego o odpowiednią dyspozycję fizyczną mogę być spokojny - stwierdził kapitan łodzian.
Z kolei trener Mroczkowski chyba powoli zaczyna tracić cierpliwość. Nie da się ukryć, że chce jak najszybciej poznać ostateczną decyzję, co do przyszłości podopiecznego. - Na pewno Broź będzie z nami trenował. Musi się jednak określić i zdecydować. Czas, by podjął męską decyzję - oznajmił szkoleniowiec na konferencji prasowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?