Bytovia na własne życzenie przegrała z Polkowicami

Łukasz Boyke/Dziennik Bałtycki
Bytovia uległa zespołowi z Polkowic
Bytovia uległa zespołowi z Polkowic Mirosław Szozda
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić - tak najkrócej podsumować można sobotnie spotkanie Druteksu-Bytovii z KS Polkowice. Po wygranej w Wałbrzychu, skąd zespół Waldemara Walkusza wywiózł komplet punktów, kibice wierzyli, że wygrana z KS Polkowice na własnym boisku będzie tylko formalnością. I wszystko na to wskazywało, czego dowód gospodarze dali w pierwszej części spotkania.

Nastroje kibiców i morale samych zawodników piłkarze z Bytowa podbudowali w 25 minucie, kiedy to Wojciech Pięta z rzutu rożnego wrzucił piłkę w pole karne, co musiał wykorzystać Robert Hirsz. Napastnik Bytovii wbił futbolówkę do bramki przeciwników. Na trybunach rozległ się okrzyk radości, który pozwolił uwierzyć gospodarzom, że to spotkanie uda się wygrać.

Kolejną bramkę piłkarze Walkusza strzelili niespełna 6 minut później, jednak sędzia uznał, że Łukasz Wróbel znalazł się na pozycji spalonej, przez co gol nie został uznany. Przed zakończeniem pierwszej części tego spotkania doskonałą okazję do podwyższenia wyniku miał jeszcze Jakub Bojas, który uderzył ponad poprzeczką.

Drugą połowę meczu piłkarze rozpoczęli w strugach deszczu. Chociaż bytowianie za wszelką cenę próbowali podwyższyć prowadzenie, w 63 minucie Szymon Skrzypczak płaskim strzałem pokonał Macieja Gostomskiego.

Nastroje kibiców w Bytowie zepsuł jeszcze bardziej Szymon Sołtyński, który w 82. minucie spotkania wyprowadził na prowadzenie przyjezdny zespół. Ostatnie minuty tego meczu były tak emocjonujące, że z bramki zdecydował się wybiec popularny "Gostom", który już w doliczonym czasie gry próbował popisać się pod przeciwną bramką. Uderzał po dośrodkowaniu Dawida Ambroziaka. Piłka przeleciała jednak obok słupka, a mecz dla gospodarzy zakończył się drugą porażką w tej rundzie.

- No cóż, przegraliśmy na własne życzenie to spotkanie - powiedział po meczu Waldemar Walkusz, trener Druteksu-Bytovii. - Ja przestrzegałem przed meczem, że na stojąco nie da się wygrać tego spotkania. Każde punkty na boisku trzeba wywalczyć. Mam ogromne pretensje do zespołu i jeszcze raz powtarzam, że na własne życzenie przegraliśmy to spotkanie. Jest jeszcze 11 kolejek, trzeba grać i zdobywać punkty.
Bytovia wciąż zajmuje drugą pozycję w tabeli, ale przewaga nad grupą pościgową wyraźnie stopniała. Bytovia prowadzi 4 punktami, jednak trzeci w tabeli zespół z Chojnic ma jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania.

Drutex-Bytovia - KS Polkowice 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Robert Hirsz (25), 1:1 Szymon Skrzypczak (63), 1:2 Szymon Sołtyński (82)

Drutex-Bytovia: Gostomski - Wróblewskil, Wróbel, Szałekl, Szmidke - Pietroń, Kajca, Kołodziejski (80 Łapigrowski), Pięta (63 Ambroziak) - Bojas (75 Gajtkowski), Hirsz

KS Polkowice: Primel - Darda, Ałdaś, Bartczakl, Bryła (46 Bartkówl) - Cieślakl (46 Sołtyński), Kucharzak, Suszkiewicz, Szczepaniak, Krysian (79 Famulski) - Skrzypczak

Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź)

Widzów: 1000

Dziennik Bałtycki

Polub nas na Facebooku! Już prawie 40 tysięcy fanów dyskutuje z nami na naszym fan-page'u. Tam dzieje się jeszcze więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24