Co zapamiętamy z fazy grupowej Ligi Mistrzów? (TOP 10)

mgs
Faza grupowa Ligi Mistrzów sezonu 2013/14 oficjalnie przeszła do historii. Poznaliśmy już szesnaście drużyn, które na wiosnę będą rywalizowały ze sobą o występ w wielkim, portugalskim finale. Zanim jednak rozstaniemy się rozgrywkami na jakiś czas, przypomnijmy sobie najciekawsze wydarzenia, jakie jesienią miały miejsce na najlepszych, europejskich boiskach.

10. Akcje protestacyjne Greenpeace'u

Aktywiści Greenpeace'u może nie zostaną bohaterami fazy grupowej Ligi Mistrzów, ale z pewnością zapadną w pamięć wszystkich kibiców. Swoją "działalność" rozpoczęli w Bazylei, kiedy szwajcarska drużyna podejmowała Schalke. Spotkanie opóźniło się o kilka minut, bowiem czterech z nich opuściło się na linie z dachu obiektu i rozwinęło baner o treści: "Gazprom. Nie zanieczyszczaj Arktyki". Drugim "wybrykiem" organizacji było zakłócenie konferencji przed meczem Realu Madryt i FC Kopenhagi, wówczas tradycyjną ścianę z logotypami sponsorów LM nagle przesłoniła ta przygotowana przez Greenpeace z hasłem "Ocalmy Arktykę. Pokażmy Gazpromowi czerwoną kartkę". Jednak niewątpliwie najbardziej kreatywnym i szalonym pomysłem było wysłanie na mecz Austrii Wiedeń z Zenitem kuso ubranych cheerleaderek, które zaprezentowały publiczności transparenty o podobnej co poprzednio treści.

9. Włoskie rozczarowanie

Włoskie drużyny nie popisały się w fazie grupowej Champions League i z pewnością jak najszybciej będą chciało o niej zapomnieć. Najpierw Juventus Turyn, który o awans rywalizował z zespołem Galatasaray, nie poradził sobie tak jak powinien w swoich grupowych meczach, a ostatecznie przegrał najważniejsza batalię w Stambule, ulegając Turkom 0:1. Dzień później Napoli, które pomimo tego, że w pięknym stylu pokonało Arsenal Londyn nie zdołało wywalczyć awansu, gdyż gracze Borussii pokonali na wyjeździe OM i lepszym bilansem bramek zagwarantowali sobie udział w 1/8 finału. Tym samym dwie najsilniejsze ekipy Serie A - mistrz i wicemistrz kraju znalazły się za burtą turnieju, a w grze paradoksalnie pozostał zdecydowanie najsłabszy z przedstawicieli włoskiego calcio, AC Milan.

8. "Czarny koń" - Atletico Madryt

Atletico, zaraz obok swoich największych rywali z Madrytu, zostało jedyną drużyną fazy grupowej, która zdołała zgromadzić na swoim koncie szesnaście punktów. Poza tym podopieczni Diego Simeone nie przegrali ani jednego meczu, stracili tylko trzy bramki zdobywając ich aż piętnaście i szybko stali się rewelacjom, albo jak kto woli "czarnym koniem" tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Teraz ekipa z Vicente Calderon może z powodzeniem skupić się na w pełni zasłużonym uczestnictwie w 1/8 finału, gdzie zmierzy się z jedną z drużyn, które w swojej grupie zajęły drugie miejsce, a więc Bayerem, Galatasaray, Olympiakosem, Manchesterem City, Schalke, Arsenalem albo Milanem.

7. Konstandinos Mitroglu

Mitroglu z nieznanego szerszej publiczności piłkarza w mig stał się najskuteczniejszym w fazie grupowej zawodnikiem Olympiakosu Pireus i w znacznej mierze przyczynił się do tego, że grecki klub ponownie zagra w Lidze Mistrzów na wiosnę. Poza tym, że strzela bramki jak na zawołanie na boiskach rodzimej ligi w czterech spotkaniach Champions League trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców.

6. FC Basel lepsze od Chelsea

Spisywani na sromotną porażkę, szczególnie w starciu z "The Blues" piłkarze FC Basel sprawili niemałą niespodziankę, dwukrotnie pokonując triumfatorów Ligi Mistrzów sprzed dwóch lat. Gracze Murata Yakina okazali się być lepszą drużyna zarówno w starciu na własnym stadionie, jak i tym Stamford Bridge, co rzecz jasna nie jest łatwym do zrealizowania zadaniem. Szwajcarzy wygrali kolejno najpierw na terenie wroga po bramkach Salaha i Strellera, później zaś przed własną publicznością, gdzie gola na wagę zwycięstwa zdobył po raz kolejny właśnie Mohamed Salah.

5. Atak zimy w Stambule

Dość dziwnie potoczyły się losy ostatniego meczu w grupie B, który miał decydować o awansie Juventusu bądź Galatasaray do fazy pucharowej Champions League. Od pierwszego gwizdka sędziego z nieba sypały się grube płaty śniegu, a do trzydziestej minuty spotkania plac gry został pokryty białym puchem i w niczym nie przypominał zielonego boiska piłkarskiego. Mecz postanowiono przenieść na dzień następny, a na fatalnie wręcz wyglądającej murawie ze szczęśliwego zwycięstwa po golu Sneijdera cieszyli się gospodarze.

4. Pierwszy hattrick Neymara

W pierwszych pięciu występach w Lidze Mistrzów Neymarowi nie udało się zdobyć gola, ale kiedy po raz pierwszy trafił do bramki rywala, nie mógł się zatrzymać . Przeciwko Celtikowi Glasgow Brazylijczyk pokonał Frasera Forstera w 44., 48. i 58. minucie i był to pierwszy hattrick gwiazdora Canarinhos zdobyty dla Barcelony, a także czwarty najszybszy w historii Ligi Mistrzów.

3. Polska siła Champions League

Tylko, a może aż sześciu Polaków mogliśmy oglądać na boisku w meczach fazy grupowej tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Najlepiej poradziła sobie nasza "trójka z Borussii", która ostatecznie zdołała wywalczyć awans do 1/8 finału. Zdążyliśmy już przyzwyczaić się do tego, że o tym, jak strzelać bramki dla ekipy z Zagłębie Ruhry nie zapomniał Robert Lewandowski, który czterokrotnie trafiał do siatki rywali. Pozytywnym akcentem końcowej fazy zmagań grupowych był również powrót Łukasza Piszczka na boisko. Równie dobrze co swoi koledzy spisał się Wojciech Szczęsny, bowiem jego Arsenal przez kilka kolejek plasował się na pozycji lidera grupy F, jednak utracił ją dopiero na finiszu, kiedy "Kanonierzy ulegli Napoli, a wicemistrzowie Niemiec pokonali OM. Na ławce londyńskiego zespołu przesiedział Łukasz Fabiański. Sebastian Boenisch także wystąpił w kilku meczach Bayeru Leverkusen, z którym awansował z drugiego miejsca, zaś o szczęściu nie może mówić niestety Łukasz Szukała, ponieważ razem ze Steauą pożegnał się z Champions League uznając w swojej grupie wyższość Schalke i Chelsea oraz Łukasz Załuska, rezerwowy bramkarz Celticu Glasgow.

2. Rekordowy Cristiano Ronaldo

W momencie, w którym to Real Madryt wygrał z FC Kopenhagą 2:0, a jednego z goli strzelił Cristiano Ronaldo Portugalczyk w tym sezonie Ligi Mistrzów zapisał już na swoim koncie dziewięć bramek. Tym samym stał się najskuteczniejszym piłkarzem fazy grupowej rozgrywek w historii. Trzeba dodawać coś więcej?

1. Wściekły Jürgen

Do historii przejdzie już znamienne zachowanie Juergena Kloppa, który w pierwszym meczu fazy grupowej z Napoli, delikatnie rzecz ujmując, wyładował nadmiar negatywnych emocji na arbitrze spotkania. Po golu Gonzalo Higuaina trener Borussii nie wytrzymał, podbiegł do technicznego i w bardzo ekspresyjny sposób poinformował co sądzi o podejmowanych przez nich decyzjach. 47-letni Niemiec był wściekły, że sędziowie zwlekali z wpuszczeniem na plac gry opatrywanego przez lekarzy Nevena Suboticia. Trener Borussii natychmiast został odesłany na trybuny i również stamtąd oglądać zmagania swoich graczy w dwóch kolejnych meczach. Ekscentryczne zachowanie Kloppa okazało się na tyle popularne, że doczekało się własnego fanpage'a na Facebooku, który znajdziecie TUTAJ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24