Cracovia. Trener Jacek Zieliński o transferach: "Mówimy o dwóch zawodnikach do Cracovii". Jasna deklaracja w sprawie Adama Wilka

A Jakub Myszor? - zapytaliśmy szkoleniowica.

Mówię, że pozostali są do mojej dyspozycji. Jest gotowy do gry, tak samo jak i Karol Knap.

A jaka jest perspektywa powrotu do gry Jablonsky’ego? Da się ją w tym momencie określić?

Myślę, że dopiero w przyszłym roku. Nie zakładam, że w tej rundzie „Jablo” wróci do gry.

Czy m.in. w związku z jego brakiem Cracovia zamierza przeprowadzić w końcówce tego okienka transferowego jakieś ruchy kadrowe?

Zamierza. Rozmawiamy. Myślę, że do końca przyszłego tygodnia coś się wydarzy.

I mówimy tu o środkowym obrońcy, czy także o graczach na inne pozycje?

Mówimy o zawodnikach do Cracovii, między innymi o środkowym obrońcy.

Ja mówiłem już na poprzedniej konferencji, że my cały czas teraz szukamy, rozmawiamy. Chodzi o dwóch zawodników do drużyny. Natomiast czy to będzie, przykładowo, defensywny pomocnik, czy to będzie środkowy obrońca czy na przykład lewy wahadłowy obrońca, no to się za parę dni okaże. Poczekajmy cierpliwie do końca przyszłego tygodnia.

Komentował już pan propozycję Rakowa dotyczącą Jakuba Myszora. Czy w tej sprawie coś się zmieniło? Czy ten zawodnik pozostanie w Cracovii?

Nic mi nie wiadomo, żeby przyszła jakaś (nowa - przyp. boch) oferta z Rakowa. My też nie zamierzamy się pozbywać zawodnika za czapkę gruszek, reprezentanta Polski U-21, zawodnika, który w poprzednim sezonie był postacią wiodącą. Kuba teraz wrócił już do zdrowia, jest gotowy do gry i wierzę, że nam jeszcze bardzo pomoże. A tym bardziej, że nadal jest w wieku młodzieżowca, to też jest ważna sprawa dla nas.

Sądzi pan, że ostatni mecz z Zagłębiem Lubin będzie takim budującym dla Patryka Makucha?

Ja jestem przekonany o tym, że tak będzie. Przełamał się, strzelił dwie bramki. Pierwszy raz dublet ustrzelony w Cracovii, to na pewno fajna sprawa dla niego. Ale on będzie musiał tę dyspozycję potwierdzać w każdym kolejnym meczu. To nie jest tak, że tym meczem zamknie jakiś cykl i na tym będzie jechał przez parę tygodni. Ale ja się cieszę także z tego powodu, że współpraca Patryka z Benjim Kallmanem wyglądała naprawdę bardzo dobrze. Wzorcowo w niektórych momentach.

Jak pan ocenia po trzech meczach bramkarza, na którego pan postawił - Sebastiana Madejskiego?

Najwyraźniej oceniam go wysoko, skoro cały czas broni. Ale to dopiero trzy mecze, więc spokojnie poczekajmy z oceną. U nas się tak przyjęło, że bardzo szybko oceniamy zawodników - po jednym meczu, po dwóch... "gwiazdy", "słabi", i tak dalej. Później trzeba się z tego wycofywać. Cieszę się, że wytrzymuje ciśnienie, presję, bo to jest jednak presja - wchodzi chłopak, który nie bronił do tej pory w ekstraklasie. No i najlepszą oceną jego postawy jest to, że w każdym kolejnym meczu broni.

Co z Adam Wilkiem, dla którego w tym momencie nie ma miejsca w meczowej kadrze? On zostanie w Cracovii na dalszą część sezonu, a może zastanawiacie się, czy wypożyczyć go do innego klubu?

Zostanie na dalszą część sezonu, bo potrzebnych jest trzech bramkarzy. Nie mając zespołu rezerw, musimy mieć trzech bramkarzy do rywalizacji. Nie zostaniemy z dwoma bramkarzami, bo w przypadku kontuzji jest problem. Trzeba się wtedy posiłkować chłopakami z zespołu juniorów, my sobie na to nie pozwolimy. Adaś jest cały czas w treningu, to jest naprawdę dobry bramkarz. No, taka jest sytuacja specyficzna, ja pierwszy raz z taką sytuacją się spotykam, że nie mogę niektórych zawodników dać gdzieś do gry. Ale musimy mieć na tyle silną kadrę, mocną, szeroką, żeby w razie jakiś niepowodzeń, problemów - a takie się zdarzają, czasami zupełnie ni stąd, ni zowąd - był chłopak „pod parą”. Adaś jest w treningu, jest w niezłej dyspozycji. No, ale na razie przegrywa rywalizację.