Damian Dąbrowski, kapitan Pogoni: Walka trwa, a my wcale nie składamy broni

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Damian Dąbrowski podczas meczu Pogoni z Lechem
Damian Dąbrowski podczas meczu Pogoni z Lechem Andrzej Szkocki/Polska Press
Jedyne co mogę powiedzieć o wyniku 0:3 to to, że jest mi przykro, bo kibice stworzyli niesamowitą atmosferę, którą my czuliśmy – mówił Damian Dąbrowski, defensywny pomocnik Pogoni Szczecin zaraz po wyjściu z szatni po sobotnim meczu z Lechem Poznań.

Lech wygrał, ale za wysoko…

Damian Dąbrowski: Lech wygrał wysoko i takie są fakty. Jedyne co mogę powiedzieć o wyniku 0:3 to to, że jest mi przykro, bo kibice stworzyli niesamowitą atmosferę, którą my czuliśmy. Jest nam przykro i żałujemy, że przegraliśmy, w dodatku tak wysoko. I tak bym podsumował mecz i wynik. Wcześniejszymi spotkaniami zapracowaliśmy sobie na to, że cały czas jesteśmy w grze i to jest najbardziej istotne. W niedzielę będziemy mieć dogłębną analizę tego spotkania i tak naprawdę wtedy zakończymy temat sobotniego meczu z Lechem Poznań, a rozpoczniemy temat najbliższego naszego spotkania. To będzie również bardzo istotny dla nas mecz.

A jeszcze przed analizą – dlaczego według Pana Pogoń źle rozpoczęła spotkanie, bez odpowiedniej energii, presji na przeciwniku? Na swoim poziomie zagraliście jedynie między 15. a 30. minutą.

Również to tak odczułem z boiska i wiem, że każdy z nas nie jest zadowolony ze swojej postawy na boisku. Konsekwencją było to, jak później ułożyło się te spotkanie i to, że w ogóle to przekreśliło nadzieję, żeby ktoś z nas dobrze się czuł po tym meczu. Jest teraz wiele emocji, ja na pewno nie jestem zadowolony z postawy drużyny, ale muszą opaść emocje, na spokojnie musimy przeanalizować nasz występ i wtedy będziemy wiedzieć więcej. Teraz mógłbym powiedzieć wiele w emocjach, ale niekoniecznie mogłoby to być prawdą.

Czy po powrocie z boiska do szatni rozpoczęliście już pracę, by nie wpadać w przesadny pesymizm? Porażka boli, ale w walce o mistrzostwo Polski niewiele się jednak zmieniło.

Teraz są takie dwa bieguny. Z jednej strony – każdy z nas jest smutny i dobrze, że taka jest reakcja. Jesteśmy przybici i dobrze, że tak jest. Teraz musi wyjść nasza umiejętność, by takie reakcje były tylko dziś. Każdego ten mecz dotknął i nie jest żadną tajemnicą, że my ten mecz zawaliliśmy. Lech wygrał, był lepszy i mogę mu dziś pogratulować. Ale mogę mu też powiedzieć, że walka trwa i my wcale nie składamy broni. Ja podchodzę do tego w ten sposób, że w niedzielę zamykamy temat Lecha Poznań, a wszystkie myśli kierują się na kolejnych spotkaniach. To też będą bardzo ważne mecze, a my – i o tym jestem w pełni przekonany – jesteśmy wciąż gotowi na tę walkę.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Damian Dąbrowski, kapitan Pogoni: Walka trwa, a my wcale nie składamy broni - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24