Piotr Bąk: Powrót do Poznania był dla ciebie bardzo szczęśliwy. Strzeliłeś bramkę, twój zespół wygrał spotkanie, jak to wyglądało z twojego punktu widzenia?
Damian Nawrocik: Na samym początku spotkania popełniliśmy prosty błąd, zostaliśmy skarceni przez Piotra Reissa, który idealnie wykonał rzut wolny zza pola karnego. Wszyscy wiedzieliśmy, że stałe fragmenty gry są jego specjalnością jednak czasami takich uderzeń nie da się zatrzymać. Później udało nam się strzelić dwie bramki, dzięki czemu na drugą połowę wyszliśmy z nastawieniem, żeby nie odpuścić żeby dobić rywala strzelając jeszcze jednego gola. Niestety sztuki tej nie udało nam się zrealizować, rywale zepchnęli nas do defensywy.
P.B: Co pomyśleliście sobie po bramce Warty w drugiej minucie spotkania?
D.N: Pomyśleliśmy sobie, że musimy wziąć się w garść. Wiedzieliśmy, że zostało jeszcze grubo ponad 80 minut do zakończenia tego spotkania. Dlatego ja zawsze powtarzam, że mecz nie kończy się po stracie bramki i trzeba iść do przodu, dążyć do zwycięstwa i wierzyć w swoje umiejętności.
P.B: Zapewne o swojej grze nie będziesz chciał wiele powiedzieć, proszę zatem abyś pokusił się o wyróżnienie któregoś ze swoich kolegów.
D.N: Wyróżnił bym przede wszystkim całą drużynę, bo każdy dał z siebie naprawdę wiele dobrego. W ŁKS-ie nie ma wielkich indywidualności, my tworzymy kolektyw i myślę, że to jest naszą największą siłą.
P.B: Dziękuje za rozmowę!
D.N: Ja również dziękuję i pozdrawiam wszystkich czytelników Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?