Daniel Ramirez pojawił się w al. Unii 2 rok temu, przed rozpoczęciem rozgrywek pierwszej ligi. Hiszpan, który w przeszłości występował m.in. w rezerwowych drużynach Realu Madryt i Valencii okazał się objawieniem zeszłego sezonu i w znaczącym stopniu przyczynił się do awansu ełkaesiaków do ekstraklasy (zdobył dziewięć goli i zanotował aż piętnaście - lub według innych źródeł - trzynaście asyst).
O pomocniku zrobiło się głośno także na początku bieżących rozgrywek piłkarskiej elity, bo m.in. dzięki jego świetnej grze łodzianie w dwóch pierwszych meczach zdobyli cztery punkty (w meczu z Cracovią Hiszpan zanotował pierwszą w ekstraklasie asystę). Piłkarz nieźle zaprezentował się także w przegranym koniec końców 1:2 meczu z Lechem Poznań (w tym z kolei spotkaniu zdobył premierową bramkę w najwyższej klasie rozgrywkowej), ale potem tak jak i cały ŁKS spuścił z tonu, choć miał spory udział także w bramkach zdobytych przez ełkaesiaków w meczach z Legią czy Wisłą Płock.
Pomimo słabszej (a ostatnio bardzo złej) gry łodzian i katastrofalnej serii siedmiu z rzędu ligowych porażek, zainteresowanie Ramirezem rzekomo miał ostatnio wyrazić Lech Poznań.
We wtorek piłkarz odniósł się do sprawy na Twitterze i zaprzeczył tym pogłoskom: - "Co do informacji o mnie i Lechu Poznań, to są kłamstwa, nie rozmawiałem z nikim o opuszczeniu Łodzi. Myślę tylko o moim zespole i ciężkiej pracy tutaj. Dziękuję" - napisał piłkarz.
Oczywiście nie można wykluczyć, że w przerwie zimowej Hiszpan zmieni klub, ale wygląda na to, że na razie zawodnik nigdzie się nie wybiera. W czwartek piłkarze ŁKS zmierzą się w 1/32 finału Pucharu Polski z Zagłębiem w Sosnowcu. W poniedziałek natomiast, zapewne z Danielem Ramirezem w składzie, powalczą o ligowe punkty z Zagłębiem w Lubinie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?