Data powrotu Laurenta Koscielnego nieznana

Damian Wiśniewski
Laurent Koscielny w swoim debiucie przeciwko Liverpoolowi (1:1) wyleciał z boiska za dwie żółte kartki. Teraz jest czołowym obrońcą nie tylko Arsenalu, ale i całej Premier League.
Laurent Koscielny w swoim debiucie przeciwko Liverpoolowi (1:1) wyleciał z boiska za dwie żółte kartki. Teraz jest czołowym obrońcą nie tylko Arsenalu, ale i całej Premier League. Wikimedia Commons
Kontuzjowany obrońca Arsenalu, Laurent Koscielny, wciąż nie wie, kiedy będzie mógł wrócić na boisko. Mówi się, że Francuz ma pauzować jeszcze przez przynajmniej cztery tygodnie.

Koscielny doznał kontuzji ścięgna achillesa podczas jednego z ostatnich zgrupowań reprezentacji Francji. Miało to miejsce kilka tygodni temu, urz obrońca Arsenalu nie zagrał w ostatnich meczach swojej drużyny narodowej.

Arsene Wenger, szkoleniowiec "Kanonierów", wykluczył możliwość powrotu do gry Koscielnego przez przynajmniej najbliższe cztery tygodnie. Menedżer londyńskiej drużyny przyznaje, że sam nie wie, kiedy będzie mógł obejrzeć swojego obrońcę w akcji.

- Nie mogę powiedzieć, kiedy konkretnie Koscielny wróci na boisko, bo sam nie znam takiej daty. Mogę tylko wyrazić nadzieję, że będzie mógł grać, kiedy przyjdzie pora na kolejne mecze reprezentacyjne - powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Sunderlandem Wenger.

To nie jedyny problem Arsenalu. Z kontuzjami zmagają się już Mesut Oezil, Olivier Giroud oraz Mathieu Debuchy. Do grona nieobecnych dołączył również rezerwowy bramkarz, David Ospina. Dobrą wiadomością dla fanów klubu z północnego Londynu jest jednak fakt, że w sobotę w meczu drużyn juniorskich ma zagrać Theo Walcott.

Źródło: Sky Sports

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24