- Mam wrażenie, że jest chyba coraz gorzej (...) Tego meczu nie dało się oglądać. Bardzo słaby praktycznie pod każdym względem - powiedział Kownacki, a potem przeszedł do szczegółów: - Liczba prostych błędów była porażająca. Dwa-trzy podania i piłka lądowała na aucie. A później przychodzą mecze w pucharach i wymagania kibiców nie pokrywają się z rzeczywistością. Nie może być inaczej skoro zawodzą najprostsze rzeczy, jak przyjęcie piłki czy dokładne zagranie do partnera stojącego parę metrów dalej. Do tego dochodzą błędy w taktyce, przede wszystkim zbyt duże przestrzenie między formacjami. Tak się po prostu nie gra. Ktoś powie, że teraz Kownacki się wymądrza, ale mówię to, co widziałem i czego nauczyłem się we Włoszech - zaznaczył "Kownaś".
Po słowach Kownackiego rozpętała się burza; głównie na profilach w mediach społecznościowych. Na Twitterze zawodnik Sampdorii Genua przytoczył jeden z wulgarnych wpisów, w którym obrażono również jego bliskich. - Dla przykładu tak tego nie zostawię - podkreślił młody napastnik. - Gdyby chodziło tylko o mnie to darowałbym sobie, ale nigdy nie pozwolę na to, by ktokolwiek obrażał moich rodziców i to jeszcze w taki sposób - dodał. Od osoby obrażającej domaga się przeprosin i wpłaty na cele charytatywne.
Dawid Kownacki zamienił Lecha Poznań na Sampdorię Genua w lipcu zeszłego roku za 4 mln euro. W Serie A rozegrał dotąd 24 mecze. Zdobył sześć bramek i zanotował trzy asysty. W tym sezonie trafił na razie w spotkaniu z Frosinone (5:0):
Źródło: własne/sport.pl
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
TOP 10 polskich piłkarzy bez klubów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?