W trudnej sytuacji znajduje się podwarszawski Dolcan. Najpierw dwa tygodnie temu w dniu meczu przełożono mecz z Olimpią Grudziądz. Tydzień temu, dzień przed meczem z ŁKS, przyszła wiadomość z Łodzi. Tam również nie zdołano przygotować murawy do gry. Dwutygodniowe rozluźnienie w grze o punkty może źle odbić się na formie piłkarzy Roberta Podolińskiego.
Zagramy?
Pogoda nie odpuszcza. W piątkowy poranek kierownictwo Okocimskiego Brzesko podało do informacji, że mecz ich drużyny z zespołem Zawiszy Bydgoszcz został odwołany. Powody są oczywiście znane. Płyta boiska jest zmrożona i nie nadaje się do gry. Kilka godzin później pojawiły się nieoficjalne informacje, że spotkania w Ząbkach, Nowym Sączu i Łodzi również są zagrożone.
Postanowiliśmy to sprawdzić. W Ząbkach robią co mogą, aby spotkanie odbyło się zgodnie z terminem. Służby porządkowe mają do dyspozycji ciągnik ze specjalnie przymocowaną pługarką, w celu zgarnięcia zalegającego śniegu. Choć jak przyznano, płyta jest zmrożona, zalega na niej lód i gra w takich warunkach może tylko zaszkodzić zawodnikom. Decyzję o wyjściu piłkarzy na murawę podejmie sędzia główny Pan Marek Szrek z Kielc.
Warta popłynie?
Faworytem spotkania wydaje się zespół Dolcanu. Wzmocniony zespół wiosnę rozpoczął od wygranego meczu ze Stomilem Olsztyn 2:0. Potem dwa tygodnie przerwy i gdy przyszła decyzja o odwołanym meczu z ŁKS, zdecydowano się rozegrać sparing z Legionovią. Pierwszoligowcy wygrali 4:2.
Na korzyść Dolcanu przemawia solidny skład i wyrównana ławka rezerwowych. Szczególnie spore pole manewru Podoliński posiada w ataku. Tydzień temu w sparingu od pierwszej minuty zagrał Maciej Tataj. Napastnik strzelił trzy bramki i siał postrach w ekipie lidera III-ligowca. Dla przypomnienia, były kielczanin w inauguracyjnym meczu ze Stomilem usiadł na ławce i wszedł dopiero pod koniec meczu.
Siła ofensywna Dolcanu wydaje się być duża. Poza Tatajem należy wymienić Bartka Wiśniewskiego i Mateusza Piątkowskiego. Pierwszy z nich strzelił bramkę w debiucie, a drugi jest jednym z najskuteczniejszych piłkarzy w zespole.
Znacznie gorzej poczynają sobie zawodnicy Warty Poznań. W dwóch dotychczasowych spotkaniach rundy wiosennej piłkarze Macieja Borowskiego ponieśli dwie porażki. Najpierw przegrana z Arką Gdynia 0:1, a dwa tygodnie później z GKS-em Katowice 0:2.
Porażki mogą wynikać ze zmian, jakie nastąpiły w trakcie przerwy zimowej. Z klubu odeszli zawodnicy stanowiący trzon zespołu: Wojciech Trochim, Grzegorz Bartczak, Artur Marciniak. Na ich miejsce przyszli Robert Ziętarski i Paweł Czoska (Arka Gdynia), Igor Jurga (MKS Kluczbork) czy Fei Yu (grał w słynnym Shanghai Shenhua).
Dolcan: wygrać!
Z pewnością słabsza dyspozycja gości jest na rękę Dolcanowi. Zespół potrzebuje punktów, aby piąć się w górę tabeli. Warta płynie coraz szerszym nurtem w dolne ligowe rejony. Wyniki drużyny tak zdenerwowały Panią Prezes Łukomską-Pyżalską, że zakręciła kurek z pieniędzmi. Z potentata do awansu Warta słała się słabym przeciętniakiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?