Eliminacje Euro 2024. Karol Świderski, nieoceniony napastnik reprezentacji Polski. "Ratownik w trudnych chwilach"

OPRAC.:
Jakub Jabłoński
Jakub Jabłoński
Polska reprezentacja zawodzi, ale on cały czas strzela! Następca Lewandowskiego?
Polska reprezentacja zawodzi, ale on cały czas strzela! Następca Lewandowskiego? PAP/Leszek Szymański
Reprezentacja Polski rozczarowuje w ostatnim czasie, ale jest piłkarz, do którego kibice mają najmniej pretensji. To Karol Świderski. Gole 26-letniego napastnika pomogły awansować kadrze na mundial 2022, utrzymać się w Lidze Narodów, a teraz - zachować jeszcze szansę udziału w Euro 2024.

Człowiek od zadań specjalnych

Zawodnik Charlotte FC zadebiutował w reprezentacji w marcu 2021 roku i od tej pory, chociaż dość często wchodził z ławki rezerwowych w końcówkach meczów, zdobył już 10 bramek w 26 występach.

W niedzielny wieczór Świderski trafił w 53. minucie na 1:1 z Mołdawią w Warszawie. Wynik w starciu ze 159. drużyną rankingu FIFA już się nie zmienił i kibice gwizdami pożegnali reprezentację, ale gol 26-letniego napastnika jest istotny. Pozwolił bowiem biało-czerwonym zachować szansę awansu z drugiego miejsca na Euro 2024 (choć muszą też liczyć na korzystne wyniki w innych meczach). W przypadku porażki byłoby to już niemożliwe.

Świderski po raz kolejny udowodnił, że jest bardzo pewnym punktem kadry narodowej. Nawet, a może zwłaszcza, pod nieobecność kontuzjowanego obecnie Roberta Lewandowskiego.

Następca Lewandowskiego?

Z 35-letnim napastnikiem Barcelony, najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Polski, łączy go m.in. gol w debiucie. Wychowanek Rawii Rawicz trafił do siatki w spotkaniu z Andorą (3:0) 28 marca 2021.

Lewandowski w swoich kolejnych 14 występach (do listopada 2009 roku) jeszcze tylko dwukrotnie pokonał bramkarzy rywali, natomiast Świderski dokonał tego sześciokrotnie. Z siedmioma golami w 15 meczach mógł więc być - pod względem statystyk - porównywany z dawnymi gwiazdami polskiego futbolu.

Po 15 spotkaniach w kadrze narodowej lepszym bilansem mogli się pochwalić m.in. Kazimierz Deyna - osiem goli, Włodzimierz Lubański i Grzegorz Lato - po 9, a rekordzistą jest Ernest Wilimowski, który zdobył 12. Trzy trafienia, podobnie jak Lewandowski, miał po 15 meczach Zbigniew Boniek.

Tym siódmym golem w 15 występach było zwycięskie trafienie we Wrocławiu na 2:1 z Walią 1 czerwca 2022 roku w Lidze Narodów. Biało-czerwonych prowadził wtedy Czesław Michniewicz.

- Przed wejściem na boisko trener powiedział, że umiem strzelać gole i wiem, co mam robić. Miał rację - powiedział wówczas Świderski.

- To były ułamki sekund, piłka gdzieś mi się odbiła i sam nie wiem, jak strzeliłem. Ruszyłem nogą i wpadło. Mój kolejny ważny gol? Nie patrzę na to w ten sposób. Najważniejsze jest, że wygrywamy - dodał skromnie piłkarz, który do Charlotte FC trafił z PAOK Saloniki, a wcześniej grał w Jagiellonii Białystok.

Jego gole dużo "ważyły"

Na dodatek w rewanżowym meczu z Walią, 25 września 2022 w Cardiff, Świderski znów okazał się bohaterem. Polska zwyciężyła 1:0 po jego bramce w 57. minucie. Niezwykle istotnej w perspektywie wielu kolejnych miesięcy.

Dzięki temu kadra narodowa utrzymała się bowiem w najwyższej dywizji LN, kosztem właśnie Walijczyków. To z kolei przełożyło się na losowanie z pierwszego koszyka w eliminacjach Euro 2024 i zapewniło biało-czerwonym dobrą pozycję wyjściową w ewentualnych marcowych barażach.

Ważnych goli w wykonaniu Świderskiego było już sporo. 8 czerwca 2021 roku jego trafienie na 2:2 w 88. minucie uchroniło biało-czerwonych od porażki w meczu towarzyskim z Islandią w Poznaniu, tuż przed wyjazdem na opóźnione o rok z powodu pandemii mistrzostwa Europy.

Jeszcze większe znaczenie miała bramka zdobyta 12 października 2021 w Tiranie, która dała polskiemu zespołowi zwycięstwo nad Albanią 1:0 w eliminacjach mistrzostw świata. To bardzo pomogło wywalczyć drugie miejsce w grupie (za Anglią), uprawniające do gry w barażach o awans, zakończonych zresztą sukcesem.

Jakby tego było mało, to właśnie Świderski trafił do siatki 27 marca 2023 roku w meczu z Albanią w Warszawie, już w eliminacjach Euro 2024. Polska wygrała wtedy 1:0, co było jedynym wartościowym wynikiem w meczu o punkty za kadencji Fernando Santosa.

Po niedzielnym remisie z Mołdawią w Warszawie reprezentacja - prowadzona już przez Michała Probierza - jest trzecia w grupie E, a do końca eliminacji pozostał jej tylko listopadowy mecz z Czechami u siebie.

- Zrobimy wszystko, żeby pokonać Czechów i zobaczymy, co będzie później. Mam nadzieję, że wyniki innych meczów ułożą się pod nas i awansujemy bezpośrednio. A jeśli nie, to damy z siebie wszystko w barażach, żeby pojechać na mistrzostwa Europy - zadeklarował Świderski.

Akurat on, co można było zobaczyć po reakcji trybun w niedzielę, jako jeden z niewielu zapracował sobie na zaufanie kibiców... (PAP.oprac.własne)

REPREZENTACJA w GOL24

Po takich meczach jak ten z Mołdawią, bardzo łatwo wskazać zawodników, którzy zawiedli. Właściwie większość reprezentantów Polski zagrała w tym meczu słabo, co złożyło się na końcowy rezultat, a więc remis 1:1.Kto jednak zawiódł najbardziej? Oto przegrani meczu Polska - Mołdawia! Kliknij w prawo, by sprawdzić kolejnych zawodników!

Reprezentacja. Najwięksi przegrani w meczu z Mołdawią. Kto z...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24