Flota pożegna się z 1. ligą? Radni, zarząd opamiętajcie się! [KOMENTARZ]

Bartosz Czekała
"Ratujmy Flotę Świnoujście!" - takie wpisy dominują dzisiaj na portalach społecznościowych, gdzie kibice Wyspiarzy wciąż wierzą w pozytywne zakończenie rozmów.

Jakie są szansę, aby wizytówka Świnoujścia, jaką jest Miejski Klub Sportowy Flota, dalej funkcjonowała na 1-ligowej mapie Polski? Kibice wciąż wierzą i nie dowierzają, że tyle lat historii, sukces, jakim był awans do 1. ligi, mogą pójść w niepamięć. Złośliwcy z lokalnych portali mogą być z siebie dumni. Swoimi artykułami przestraszyli radnych, którzy na Nadzwyczajnej Radzie Miasta przegłosowali brak dofinansowania klubu kwotą 600 tysięcy złotych, które jest potrzebne, aby przystąpić do rozgrywek.

Czy ta kwota jest faktycznie tak duża, że nie można jej przekazać po raz ostatni? Działacze w ostatnim czasie i tak poczynili znaczące starania w szukaniu partnerów. Znaleźli m.in. Browar Witnica, firmę Gedo, która produkuje stroje sportowe. Klub czerpie korzyści także z ośrodka szkoleniowo-wypoczynkowego. Kwota uzyskana od tych partnerów oscyluje w granicach 400 tysięcy złotych.

Budżet miasta rocznie wynosi 250 milinów. Jeśli można wydać parę milionów na kilkudniową Karuzelę Cooltury, to czy nie można uratować klubu, który funkcjonuje już ponad 50 lat? Który miał wzloty i upadki, ale mimo to, z jednym z najniższych budżetów w lidze, był w czołówce. Inne miasta, znacznie większe, mogą zazdrościć Flocie gry na zapleczu Ekstraklasy. Radni, zarząd opamiętajcie się! Nie burzcie tego, co budowaliście tyle czasu! Pokażmy, że Flota nigdy nie zginie i najgorsze scenariusze jesteśmy w stanie zmazać. Kibice Floty, jak i w całym kraju, wspierają nas w tych trudnych chwilach, nie zawiedźcie nas!

Piłkarze przebywają aktualnie na obozie w Wałbrzychu. Gdy dziś doszła do nich ta informacja, wszystkich zmiotło z nóg. - W przedostatniej minucie dzisiejszego meczu z Górnikiem Wałbrzych dotarła do mnie telefoniczna wiadomość o wysłaniu uchwały o gotowości przekazania pierwszoligowej drużyny do Stali Rzeszów. Oczywiście natychmiast przekazałem ją zawodnikom i trenerom. Zobaczyłem coś, czego nie chciałbym widzieć nigdy w życiu. Część zawodników, między innymi Marek Niewiada, Sebastian Olszar, Ensar Arifović, czy Michał Stasiak po prostu się rozpłakała. Testowani zawodnicy łapali się za głowy. Mimo iż mecz się skończył, nikt nie schodził z boiska. Zapanowała absolutna cisza. Na koniec zrobiliśmy sobie ostatnie, pożegnalne zdjęcie z okrzykiem "Flota" na ustach. Zawodnicy nie chcieli jeść obiadu, tylko wracać do domu. Niestety, nie mieliśmy w dyspozycji autokaru. Wrócimy jutro wieczorem. Czy ktoś z odpowiedzialnych za to spojrzy nam w oczy?
Jeśli naprawdę nie wszystko jeszcze stracone, jeśli jest jakakolwiek iskierka nadziei gorąco apeluję do osób odpowiedzialnych o opamiętanie się. Czy zdajecie sobie sprawę z tego co robicie? Też jestem członkiem prezydium zarządu, dlaczego nikt nie spytał mnie o opinię na ten temat? Jestem daleko, ale przecież telefon mam włączony. Wypowiedź tę dedykuję radnym i członkom zarządu klubu. Nie spodziewałem się takiego zwieńczenia pięćdziesięcioletniej, społecznej, pracy dla tego klubu
- mówi wieloletni, zasłużony kierownik Floty, Leszek Zakrzewski, cytowany przez oficjalną stronę klubową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24