Fornalik albo Vogts trenerem reprezentacji Polski?

Paweł Stankiewicz / Dziennik Bałtycki
Waldemar Fornalik jest kandydatem numer jeden na objęcie kadry Polski
Waldemar Fornalik jest kandydatem numer jeden na objęcie kadry Polski Marzena Bugała/Polskapresse
Waldemar Fornalik lub Berti Vogts - to dwie kandydatury do objęcia stanowiska trenera reprezentacji Polski. W poniedziałek zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej ma nominować nowego trenera.

- Potwierdzam, że tych dwóch szkoleniowców kandyduje do objęcia drużyny narodowej - mówi Grzegorz Lato, prezes PZPN. - Obie kandydatury są bardzo poważne. Nie wiem, jaka będzie decyzja zarządu, bo niektórzy chcą trenera polskiego, a inni zagranicznego. Na pewno będę chciał zapytać o opinię naszych szkoleniowców z ekstraklasy, a także trenera Franciszka Smudę, bo to on zostawia po sobie reprezentację.

Nie brakuje opinii, że pewniakiem do objęcia kadry jest Fornalik. Pozostałe kandydatury są tylko na pozór, żeby to dobrze wyglądało w kontekście wyboru selekcjonera drużyny narodowej. Zwolennikiem tej kandydatury jest Antoni Piechniczek, szef wyszkolenia PZPN. To on miał też przekonać poszczególnych członków zarządu do oddania głosu właśnie na Fornalika. 49-letni szkoleniowiec świetnie radzi sobie, pracując w Ruchu Chorzów. Nie miał do dyspozycji znakomitych piłkarzy, bo i w klubie nie było dużych pieniędzy, a jednak potrafił z tą drużyną zakwalifikować się do europejskich pucharów. Został także wybrany trenerem sezonu w polskiej ekstraklasie. Do tego jest skromnym człowiekiem, a ciężką i skuteczną pracą zasłużył na sympatię i szacunek.

W gronie kandydatów byli wymieniani także inni Polacy, jak Maciej Skorża, Orest Lenczyk, Piotr Nowak czy Michał Probierz, ale to już niemal pewne, że żaden z nich nie poprowadzi reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata. To zadanie ma otrzymać właśnie Fornalik. Jego kontrakt z polską federacją ma być podpisany na 1,5 roku, czyli do zakończenia eliminacji, a zostanie przedłużony na mistrzostwa świata w Brazylii, jeśli oczywiście biało-czerwoni zakwalifikują się do turnieju finałowego. Nie wszyscy z poprzedniego sztabu szkoleniowego pożegnają się z pracą z drużyną narodową. Przynajmniej jeśli trenerem zostanie Fornalik. W sztabie ma pozostać bowiem Jacek Zieliński, w przeszłości reprezentant kraju, a także trener Lechii Gdańsk. Zieliński był asystentem Smudy i miałby także blisko współpracować z Fornalikiem, gdyby to on został ostatecznie nominowany na nowego selekcjonera reprezentacji Polski.

Do pracy z kadrą ubiegało się w sumie 12 szkoleniowców. Zostały teraz te dwie kandydatury, czyli Polaka i trenera zagranicznego. - To nie jest tak, że już wszystko jest rozstrzygnięte. Przedyskutujemy obie kandydatury. Mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek i dokonamy właściwego wyboru - powiedział prezes Lato.

Głównym rywalem Fornalika do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski ma być Berti Vogts. W latach 70. był czołowym niemieckim obrońcą. To właśnie Vogts, wraz z Franzem Beckenbauerem i Paulem Breitnerem, stanowił o sile obrony drużyny RFN, która w 1974 roku sięgnęła po mistrzostwo świata. Ma także sukcesy jako trener. Przez 8 lat prowadził reprezentację Niemiec, z którą zdobył wicemistrzostwo i mistrzostwo Europy.

Dziennik Batycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24