Wprawdzie dopiero opadły emocje po meczu resoviaków z Legnicy, ale już dzisiaj trzeba odrabiać zaległości z 25. kolejki. Piłkarze Apklan Resovii zagrają u siebie ze Stomilem Olsztyn.
- Przed nami bardzo ważne spotkanie – nie ukrywa trener rzeszowskiego zespołu Dawid Kroczek. – Musimy przerwać tą serię, która jest dla nas niekorzystna, jak najszybciej się odbudować i zacząć punktować. Mam nadzieję, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, że zawodnicy staną na wysokości zadania tak, żeby ten mecz wtorkowy wyglądał jak najlepiej jeśli chodzi o nasze funkcjonowanie – dodaje.
Patrząc na tabelę, to zespół z Rzeszowa będzie faworytem – Stomil ma 10 punktów straty do Resovii i na razie zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Jednak trzeba też pamiętać, że w rundzie wiosennej oba zespoły zdobyły dokładnie tyle samo punktów czyli skromne trzy. W dodatku olsztynianom udało się wygrać w Łodzi z ŁKS-em, który przecież niedawno wywiózł komplet punktów z Hetmańskiej.
Czasu po meczu z Miedzią było bardzo niewiele, ale trener Kroczek na pewno zwracał uwagę na zachowanie zespołu przy stałych fragmentach gry, bo w Legnicy Resovia właśnie tak traciła gole. To były właściwie najpoważniejsze błędy rzeszowian, które lider wykorzystał bezlitośnie.
Rzeszowscy kibice martwią się również cały czas ofensywą resoviaków, bo wciąż w rundzie wiosennej żaden napastnik gola nie zdobył. Raz szansę dostaje Paweł Wojciechowski, raz Jakub Wróbel, ale efekt cały czas jest właściwie taki sam – po prostu nie ma od tych piłkarzy bramek. W sobotnim meczu trafił ponownie Rafał Mikulec, który cały czas utrzymuje dobrą formę.
- Na pewno nie jest to taki start, jaki sobie wszyscy wyobrażaliśmy. Każdy zdawał sobie sprawę, że powinno to wyglądać inaczej, ale taka jest sytuacja i teraz my jako piłkarze i sztab musimy z tego wszystkiego wyjść obronną ręką. Żeby tak było, musimy wygrać najbliższy mecz ze Stomilem i w kolejnym z Podbeskidziem też musimy zagrać na najwyższym poziomie. Musimy grać o to, żeby te punkty zdobywać, bo te punkty są nam teraz niezmiernie potrzebne. Chcemy, żeby wiara wróciła w nasz zespół, że naprawdę potrafimy grać w piłkę i żebyśmy się tym znowu zaczęli cieszyć, bo jak się przegrywa cztery mecze, a wygrywa tylko jeden, to wiadomo, że ta wiara opada. Myślę, że takie zwycięstwo ze Stomilem przełamie to i wszystko pójdzie we właściwą stronę
– mówi szczerze zawodnik rzeszowskiego zespołu Damian Hilbrycht przed kamerami Resovia TV.
Czasu na regenerację nie ma wiele, bo przecież grało się dopiero w sobotę, a teraz trzeba wyjść na boisko już we wtorek.
- Ja myślę, że dobrze, że gramy we wtorek – uważa Damian Hilbrycht. – Ta złość sportowa w nas na pewno będzie i będziemy mogli ją uwolnić. My jako piłkarze też cieszymy się, jak możemy grać co trzy dni – mecz za meczem, człowiek się nakręca i idziemy dalej, by zdobywać punkty – kończy.
Początek meczu o godzinie 18.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?