To miało być jedno z tych spotkań, których Resovia przegrać nie może, a tymczasem to Chrobry Głogów wyjechał z Rzeszowa z kompletem punktów. Co najbardziej zabolało kibiców, rzeszowianie byli wręcz bezradni w starciu z zespołem, który wcale nie grał dobrze. Jedyne na co stać było Resovię, to strzał zza pola karnego Wasiluka, którym zmusił do wysiłku Węglarza.
- Nie ukrywam, że jesteśmy bardzo źli. Spodziewaliśmy się trudnego meczu, ale wyobrażaliśmy sobie, że zakończy się on całkiem innym rezultatem. Po straconej bramce zrobiliśmy kilka korekt, ruszyliśmy do przodu i próbowaliśmy stwarzać sytuacje podbramkowe. Niestety żadna z tych sytuacji nie zakończyła się bramką
- powiedział po meczu asystent trenera Mirosława Hajdy Jakub Żukowski.
Resovia, co nie zdarza się często, zdecydowanie więcej była przy piłce (61%:39%), ale na nic się to zdało.
- Z samego posiadania piłki nie można stworzyć sytuacji - trzeba tym przeciwnikiem przesuwać, wykorzystywać wolne przestrzenie chociaż nie ukrywam, że Chrobry dzisiaj w tej niskiej obronie bardzo dobrze się prezentował
- przyznał Jakub Żukowski.
Przed rzeszowskim zespołem cztery ostatnie kolejki w tym roku i trzeba się strać, by nie spędzić zimy na miejscu spadkowym.
- Jest 12 punktów do zdobycia i walczymy do końca - zapowiada Żukowski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?