GieKSa - Powtórka z rozrywki?

Rafał Musioł/Dziennik Zachodni
W GieKSie zapadły decyzje
W GieKSie zapadły decyzje Michał Wieczorek (Ekstraklasa.net)
Druga część - zwołana po trzytygodniowej przerwie - nad-zwyczajnego walnego zebrania członków stowarzyszenia sympatyków GKS Katowice miała dać odpowiedź jaka będzie przyszłość klubu. Wczoraj wieczorem zapadły decyzje, na które czekali nie tylko kibice, ale przede wszystkim piłkarze i trenerzy z Bukowej.

- Do zarządu dołączył Jacek Pluta, były dyrektor Radia Planeta, a obecnie właściciel rodzinnej firmy - poinformował rzecznik GieKSy, Piotr Hyla.

Aby zarząd GKS mógł funkcjonować musi w nim zasiadać co najmniej trzech członków. Po rezygnacji Artura Łója i Marka Gintrowicza zostali tylko prezes Marek Worach i Robert Stencel. Gdyby nie udało się znaleźć co najmniej jednego chętnego na zajęcie ich miejsca wówczas rządy w GKS przejąłby powołany przez prezydenta Katowic zarząd komisaryczny.

- Istnieje taka możliwość, ale warto pamiętać o tym, że komisarz nie przyszedłby do klubu z pieniędzmi na działanie stowarzyszenia, a jedynie po to, aby je zlikwidować zanim narośnie więcej długów - przestrzegał rzecznik prezydenta, Waldemar Bojarun.

Trzy tygodnie temu prezes Worach oświadczył, że udało mu się znaleźć dwie osoby, które rozważają możliwość wejścia do zarządu.

- Oni nie dysponują dużym kapitałem, ale mają kontakty, dzięki którym inwestorzy mogą się w klubie pojawić - stwierdził wówczas szef GieKSy, a sugestie, że jest to deklaracja identyczna z tą, jaką złożył, gdy na Bukową ściągnięto Józefa Jędrucha, zbywał stwierdzeniem, że tym razem są to ludzie o kryształowej przeszłości.

Potencjalni członkowie zarządu długo trzymali jednak władze klubu w szachu. Wczoraj zgodę wyraził Pluta, natomiast druga osoba wciąż się waha.

- Jednym z najważniejszych zadań nowego zarządu będzie powołanie do końca roku sportowej spółki akcyjnej - poinformował Hyla.

Ta deklaracja oznacza, że na Bukowej musi się wkrótce pojawić poważny inwestor.

Czy najświeższe decyzje na pewno poprawią perspektywy klubu?

- Pewny jestem tylko śmierci i podatków - zwykł mawiać prezes Worach. - Ale moim zdaniem powiało optymizmem - deklarował po wczorajszym posiedzeniu.

Oby nie była to jednak powtórka z rozrywki, jaką niedawno zafundował katowiczanom Jędruch. Finansowa sytuacja klubu nie uległa przecież zmianie.

- Prosimy piłkarzy o cierpliwość, nic się nie dzieje z dnia na dzień. Ale zapewniam, że nie zostawiamy ich bez grosza, a poślizg w wypłatach jest niewielki - stwierdził Hyla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24