- Chcieliśmy zachęcić tych kibiców, którzy przy okazji meczu z Wisłą pierwszy raz wybrali się na mecz Podbeskidzia, by zobaczyli naszych piłkarzy także w meczu ligowym - wyjaśnia Jarosław Zięba, rzecznik prasowy TS Podbeskidzie. - Termalica to nie jest rywal, który przyciągnie rzesze kibiców. Ta próba zdała egzamin. Gdyby nie pakiet byłoby mniej fanów - uważa Zięba.
W porównaniu do meczu z Wisłą w sobotę na trybunach zasiadło jednak nieco mniej kibiców. A to oznacza, że część osób, które kupiły pakiet małopolski, na spotkanie z Termalicą i tak nie przyszło.
- Jestem zawiedziony. Obszedłem wszystkie kasy dookoła i wszędzie to samo, biletów brak - żałował pan Jan z Bielska-Białej. Na mecz z Wisłą nie wybierał się, ale spotkanie z Termalicą bardzo chciał zobaczyć, bo w zespole z Niecieczy gra jego bratanek, Dawid Kubowicz. - Dawid ostatnio był tu z Turem Turek, wtedy dostali od Podbeskidzia dziewięć goli - mówi pan Jan.
We wspomnianym meczu Kubowicz nie zagrał, ale w sobotę wystąpił od pierwszych minut na lewej obronie. I całkiem nieźle radził sobie w pojedynkach z Sebastianem Ziajką oraz skutecznie powstrzymywał najlepszych snajperów Podbeskidzia - Adama Cieślińskiego i Roberta Demjana.
Górale w porównaniu do meczu z Wisłą w sobotę zawiedli. O ile w pierwszej połowie kilka razy kotłowało się pod bramką Termalicy (szanse na strzelenie gola mieli Dariusz Łatka, Robert Demjan, Adam Cieśliński) o tyle po przerwie gra zespołu wiceli-dera pozostawiała wiele do życzenia. Jakby tego było mało, gdyby nie świetne interwencje Sławomira Cienciały (w pierwszej połowie wyłuskał piłkę napastnikowi Termalicy, który miał przed sobą tylko... pustą bramkę) i Richarda Zajaca (znakomicie obronił soczyste uderzenie Marcina Szałęgi), Górale mogliby nawet przegrać!
-Termalica to dobry zespół, czują się mocni w grze z kontry. Ale nie oszukujmy się, u siebie musimy wygrywać - stwierdził Sebastian Ziajka.
Trener Robert Kasperczyk zaznaczył, że jego zawodnicy powinni zapomnieć o sukcesie i autografach po meczu z Wisłą. - Jeśli nie zejdziemy na ziemię mecze same nie będą się wygrywać - podkreślił.
Dawid Kubowicz żałował, że jego wujkowi nie udało się kupić biletu. Zwłaszcza, że jego zespół, osiągnął dobry wynik. - Bielsko gra o awans. Ten jeden punkt bardzo cieszy - zaznaczył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?