Górnik Łęczna nie strzela goli, a nowego klubu szuka Bartosz Śpiączka

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wideo
od 16 lat
We wtorek piłkarze Górnika Łęczna zakończyli 9-dniowe zgrupowanie w Kielcach. W tym czasie rozegrali trzy mecze kontrolne, w których nie strzelili ani jednego gola.

Trener Ireneusz Mamrot zabrał do Kielc 25 piłkarzy. Treningi były bardzo intensywne.
- Rzeczywiście trener dokręcił śrubę. W lecie dawno się tak nie pracowało, przynajmniej ja nie pamiętam – mówi Damian Zbozień. - Natomiast trener chce, żebyśmy byli na wyższym poziomie i wykonaliśmy naprawdę dużo pracy. Ale nie ma co marudzić, bo praca zawsze się obroni. Jak odpoczniemy i nogi „puszczą”, to z tej pracy będzie moc i wierzę, że także efekty na boisku w postaci punktów i ładnych meczów – dodaje obrońca Górnika.

Zielono-czarni w trakcie zgrupowania rozegrali trzy mecze kontrolne. Najpierw przegrali z Widzewem Łódź 0:1, następnie zremisowali z Omonią Nikozja 0:0 i przegrali z Haopelem Beer Sheva 0:1. Pozytywem jest mała liczba traconych bramek, natomiast fatalnie wygląda zerowy bilans goli zdobytych. Za ich strzelanie odpowiadało dwóch nominalnych napastników – Karol Podliński oraz pozyskany latem Marko Roginić.

„Śpiona” na ratunek?

W minionym sezonie, gdy Górnik bronił się przed spadkiem, także był problem ze skutecznością napastników i gole zdobywali głównie pomocnicy.

W trakcie zgrupowania w Kielcach drużynę odwiedził Bartosz Śpiączka. 32-letni napastnik ma jeszcze przez rok ważny kontrakt z miejscową Koroną, do której trafił w 2022 roku z Górnika Łęczna. Przed rundą wiosenną minionego sezonu został usunięty z ekstraklasowej drużyny (nieoficjalnie mówi się o złym wpływie na szatnię) i wypożyczony do Wisły Płock.

Przygotowania do nowego sezonu Śpiączka rozpoczął w czwartoligowych rezerwach Korony. Władze kieleckiego klubu dały mu zielone światło w szukaniu sobie nowego pracodawcy.

- Decyzją dyrektora sportowego zaczyna treningi z drugim zespołem. Zobaczymy, czy będzie występował z nami, czy zgłoszą się chętni do jego pozyskania. Ma ważny kontrakt, ale też ma wolną rękę w poszukiwaniu klubu - mówi Marek Mierzwa, trener Korony II Kielce.

Bartosz Śpiączka zagrał w 143 meczach Górnika. Strzelił w nich 46 bramek. Drużynę z Łęcznej reprezentował w latach 2015-2017, a następnie 2020-2022. Za drugim razem Górnik wyciągnął wobec piłkarza pomocną dłoń, ponieważ przez pół roku pozostawał bez klubu. Śpiączka zagrał wtedy w rundzie wiosennej drugoligowych rozgrywek i strzelił trzy gole. W sezonie 2020/21, na boiskach Fortuna 1. ligi, zdobył 9 bramek, natomiast w kolejnym, już w PKO Ekstraklasie, strzelił 11 goli. W obu tych sezonach był najlepszym strzelcem Górnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik Łęczna nie strzela goli, a nowego klubu szuka Bartosz Śpiączka - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24