Niemoc Widzewa
Łódzcy piłkarze znów zagrali słaby mecz i nie ma się co dziwić, że nie przełamali niemocy, która charakteryzuje ostatnio drużynę Widzewa. Widzewiacy nie wygrali ze słabym zespołem, jakim bez wątpienia jest Górnik. Nie dziwi zatem, że drużyna trenera Franciszka Smudy w trzech poprzednich spotkaniach wywalczyła tylko punkt! Łodzianie nie zdołali pokonać debiutującego w bramce Górnika 20-letniego Adrian Kostrzewskiego (był bramkarzem UKS SMS Łódź). Jedyną groźną sytuację łodzianie wypracowali w 64 minucie, ale Świderski nie potrafił z bliska skierować piłki do pustej bramki Górnika. Ten słaby mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Roszady w Widzewie nie pomogły
Nie na wiele zdały się roszady w podstawowym składzie dokonane przez trenera Radosława Mroczkowskiego. Od pierwszej minuty zagrał Kohei Kato który tydzień temu debiutował w barwach łodzian, Daniel Mąka i Mateusz Michalski. Do zespołu wrócił również Marcel Pięczek. Jedynym pozytywem tego spotkania jest to, że Widzew po raz pierwszy w tym roku nie stracił bramki!
Górnik Łęczna - Widzew Łódź 0:0
Górnik: Kostrzewski – Orłowski, Borodai, Midzierski, Szewczyk – Kowalski, Sasin, Nakrosius, Pisarczuk (65, Wójcik, 86, Łuszkiewicz), Cetnarski (90+3, Korczakowski), Stasiak
Widzew: Wolański - Turzyniecki, Zieleniecki, Tanżyna, Pięczek - Michalski (67, Wolsztyński), Kristo, Kato, Radwański (54, Ameyaw), Mąka (81, Gibas) - Mihaljević (63, Świderski)
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?