Grosicki: Powrót do Polski? Nie było takiej opcji

Ludovic Obraniak podpisał kontrakt z Werderem Brema (GALERIA)

- Zespół świetnie mnie przyjął. Już po pierwszym treningu mogę ocenić, że mamy bardzo dobrą drużynę, a także ciekawego trenera. Miasto jest ładne. Po prostu Francja-elegancja! W czwartek zaprezentowano mnie na konferencji. Ulubiony numer 10 był zajęty, więc wybrałem koszulkę z „szóstką”. Już nie mogę doczekać się debiutu! - powiedział Grosicki w rozmowie z pzpn.pl.

Jak przyznał 22-krotny reprezentant Polski, jego debiut może nastąpić już w najbliższym spotkaniu Rennes. W niedzielę zespół z Bretanii zmierzy się z rozpędzonym Olympique Lyon. - Wiem, że nie mam jeszcze szans zagrać od początku, ale super byłoby zmieścić się w kadrze meczowej i wejść z ławki choćby na kilka minut. Chciałbym pomóc mojej nowej drużynie.. Nie przyszedłem do Rennes, aby tu tylko być, chcę grać! - deklaruje odważnie 25-letni zawodnik, który już zdążył nieco poznać swoich nowych kolegów.

- Jonathana Pitroipy nikomu przedstawiać nie trzeba. Został uznany jednym z najlepszych zawodników ostatniego Pucharu Narodów Afryki. Na drugim skrzydle gra z kolei Romain Alessandrini. Na pierwszym treningu potwierdził, że jest bardzo dobrym piłkarzem. Ja jednak rywalizacji się nie boję. W ostatnim czasie nasiedziałem się na ławce i trybunach w Sivassporze. Potrzebowałem tego transferu, zmiany klimatu. Już czuję, że odżyłem. - zaznaczył popularny "Grosik".

W trakcie ostatnich kilku tygodni Grosicki był przez media umieszczany w kilku klubach Ekstraklasy. Mówiło się o jego powrocie do Jagiellonii Białystok, Pogoni Szczecin czy też o przenosinach do Lechii Gdańsk, w której ostatnio aktywnie działa jego menedżer, Mariusz Piekarski. Sam piłkarz przyznał jednak, że nigdy nie rozpatrywał opcji powrotu do Ekstraklasy. - Polski kierunek w ogóle nie wchodził w grę, nie było żadnych rozmów. Kiedy dowiedziałem się, że mogę zagrać w Rennes, od razu dałem znać mojemu menedżerowi, Mariuszowi Piekarskiemu, że interesuje mnie ten kierunek - zakończył.

źródło: pzpn.pl