Grzegorz Arłukowicz: Zimą będzie czas, żeby przekonać trenera Cecherza

Łukasz Madej/Gazeta Krakowska
- Przychodzę tutaj, żeby jak najwięcej grać. Rozwijać się - mówił nam w lipcu Grzegorz Arłukowicz. 20-letni pomocnik latem został wypożyczony z Jagiellonii Białystok do Kolejarza Stróże. Jesienią w barwach małopolskiego pierwszoligowca wystąpił jednak tylko w dziewięciu spotkaniach (w dwóch pełnych).

- To chłopak, który w ekstraklasie walczył przeciwko naprawdę groźnym przeciwnikom. Liczyłem na to, że u mnie też będzie grać - nie ukrywa opiekun Kolejarza Przemysław Cecherz. W Stróżach Arłukowicz przegrał rywalizację z Marcinem Stefanikiem i Tidiane Niane.

- Były mecze, w których postawiłem na niego. Nie mogę powiedzieć, że nie wywiązał się z czegoś. To chłopak kapitalny w defensywie, bardzo ambitny, bardzo dobry w odbiorze, ale będąc przy piłce, miał jednak złe reakcje. Jego decyzje często kończyły się stratą - wyjaśnia szkoleniowiec.

Cecherz przekonuje, że Grzegorz potrzebuje więcej czasu, żeby w pełni zrozumieć grę Kolejarza. - Grześ popełniał dużo błędów taktycznych. Z czego to wynikało? Nie z tego, że jet słabszym zawodnikiem, tylko z faktu, że wcześniej był uczony innej gry. Bardzo ciężko w takiej sytuacji dopasować piłkarza do swojego zespołu. Niane i Stefanik lepiej wiedzą, na czym polega taktyka Kolejarza - twierdzi Cecherz.

Mało prawdopodobne jest, żeby już zimą opiekun Jagiellonii Tomasz Hajto ściągnął pomocnika z powrotem do ekstraklasy. - Jestem przekonany, że Arłukowicz przy jego charakterze, to chłopak, który w przyszłej rundzie może grać u nas w pierwszym składzie. To będzie bez wątpienia z korzyścią dla niego - dodaje szkoleniowiec Kolejarza. W podobnym tonie wypowiada się Czesław Michniewicz, który jeszcze jako opiekun "Jagi" stawiał na młodego piłkarza.

To właśnie ten szkoleniowiec polecił 20-letniego pomocnika do Kolejarza. - Nadal uważam, że to chłopak utalentowany. Gdybym ciągle był trenerem Jagiellonii, grałby w niej w podstawowym składzie. Myślę, że Stróże to dla niego dobry kierunek, żeby okrzepnąć. Za rok będzie dużo lepszy - zapewnia.

Obaj szkoleniowcy podsumowują w taki sam sposób.

Przemysłąw Cecherz: - Pod względem zaangażowania na treningach nie powiem na Grześka nawet jednego złego słowa. W przerwie zimowej rozegramy osiem, dziewięć sparingów. Liczę na niego cały czas.

Czesław Michniewicz: - Zimą ma dużo czasu, żeby przekonać do siebie trenera. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że to chłopak bardzo utalentowany.

Polska Liga Hokejowa - Cracovia uległa mistrzom Polski [ZDJĘCIA]

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24