Grzegorz Wojtkowiak znowu w Lechu Poznań?

Czy mecz z Lechią Gdańsk będzie ostatnim w Lechu dla Huberta Wołąkiewicza? Byłemu kapitanowi w grudniu kończy się kontrakt.

Jak zapewnia klub toczą się jeszcze negocjacje w sprawie przedłużenia umowy. Ale wszystko wskazuje na to, że jednak nie dojdzie do porozumienia, bo rozbieżności w sprawach finansowych między Lechem a doświadczonym obrońca są zbyt duże. - Na pewno w najbliższych dniach sprawa się ostatecznie rozstrzygnie - zapowiada trener Maciej Skorża.

Tymczasem pojawiła się informacja, że piłkarzem Lecha i to już od wiosny może być Grzegorz Wojtkowiak. 31-letni defensor ma jeszcze przez pół roku ważny kontrakt z TSV 1860 Monachium, w którym występuje od lipca 2012 roku.

Choć w barwach "Lwów" rozegrał w tym czasie już 65 spotkań, ostatnio niezbyt dobrze wiedzie mu się w 2. Bundeslidze. Na początku sezonu leczył kontuzję i opuścił cztery spotkania, potem "wskoczył" na pięć meczów, ale od przegranego meczu 1:4 z Unionem Berlin ma kłopoty z wywalczeniem miejsca w drużynie. - Dobrze znam Grześka jeszcze z czasów Amiki, ale pierwsze słyszę o tym by chciał grać w Lechu - powiedział trener Skorża. Czy szkoleniowiec widziałby byłego kapitana Kolejorza również w swojej drużynie? - Musiałbym mu się przyjrzeć, zobaczyć w jakiej jest dyspozycji. Od meczu z Ukrainą nie widziałem go na boisku więc kompletnie nie wiem w jakiej jest formie. Teraz mogą tylko powiedzieć, że to piłkarz z dużym potencjałem - dodaje szkoleniowiec poznańskiego zespołu.

Skorża stwierdził jednak, że Grzegorz Wojtkowiak nie jest na liście piłkarzy, których klub ogląda w kontekście ewentualnego zimowego transferu. W niedzielę w Canal + trener powiedział, że zanim Lech podpisze kontrakt z nowym piłkarzem, musi mieć pewność, że będzie to rzeczywiste wzmocnienie.