Tomasz Hajto (trener GKS Tychy): Po porażce 0:4 ciężko jest się podnieść. Wiedzieliśmy, że ten mecz musimy dobrze rozegrać przede wszystkim w sferze psychologicznej. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Widzew ma w składzie ogranych zawodników w Ekstraklasie, i że nie będzie to łatwy pojedynek. Tak to zwykle bywa, że im więcej zawirowań w klubie, tym drużyna bardziej się jednoczy. Zespoły trenera Stawowego starają się grać w piłkę, co w pierwszej połowie łodzianie pokazali. Bramka była kluczowa, stałe fragmenty gry opanowaliśmy w okresie przygotowawczym do perfekcji, bo zarówno Łukasz Grzeszczyk, jak i Marcin Radzewicz wykonują je wyśmienicie. Wierzę, że zaczął tworzyć się prawdziwy zespół. Tak jak powiedział trener - nic tutaj nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Dzisiaj cieszymy się ze zwycięstwa, ale jednocześnie nie popadamy w huraoptymizm. Mecz prestiżowy dla naszych kibiców, dlatego tym bardziej jestem zadowolony z wygranej.
źródło: GKS Tychy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?