Hutnik Kraków - Pogoń Siedlce. Nowohucki zespół był tak blisko zwycięstwa...

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
84. minuta. Radość Patryka Kielisia (nr 11) i jego kolegów po strzelonym golu
84. minuta. Radość Patryka Kielisia (nr 11) i jego kolegów po strzelonym golu Tomasz Bochenek
Hutnik Kraków - Pogoń Siedlce 1:1 w meczu 5. kolejki II ligi, rozegranym w sobotę 19 sierpnia na stadionie w Nowej Hucie. W 84 minucie Patryk Kieliś dał prowadzenie gospodarzom, ale nie utrzymali go, tracąc gola w doliczonym czasie gry. Obie ekipy mają po sześć punktów.

Zaczął Hutnik mocno, ponawiał ataki. W 7 min, gdy w dynamicznej akcji Budziński wykonał dobre podanie, z 13 metrów strzelił Jania, lecz Burek był na posterunku. A kilkadziesiąt sekund później miejscowi mieli tonę szczęścia, że gola nie stracili: po podaniu Demianiuka w polu karnym, stojący trzy metry od celu Miś kopnął piłkę nad poprzeczkę!

Nowohuckiej obronie największe problemy sprawiał szybki, dobrze czujący się przy piłce Demianiuk. To jego rajd lewą flanką zobaczyliśmy w doliczonym czasie pierwszej połowy - piłkarz Pogoni urwał się wtedy Drągowi, już w polu karnym dośrodkował, nieodpuszczający Drąg jeszcze podbił piłkę, która przeleciała wzdłuż bramki krakowian.

Mecz w tej odsłonie był raczej wyrównany i raczej średnich lotów. Hutnicy nie potrafili zaskoczyć rywali przy stałych fragmentach. Burka do interwencji sprowokował w 33 minucie Chmiel, który strzelał z 16 metrów. A naprawdę gorąco pod bramką gości było trzy minuty później, gdy do piłki posłanej w narożnik pola bramkowego dopadł Rakels i natychmiast uderzył, ale ten pojedynek wygrał golkiper z Siedlec.

W drugiej połowie pierwszy kwadrans zupełnie do zapomnienia. W 66 minucie Derlatka podaniem wypuścił w bój M. Majewskiego, strzelił, lecz Kaczorowskiego nie pokonał. Dwie minuty później znakomitej okazji w tym samym polu karnym nie wykorzystał Burka - z 6 metrów nie trafił w bramkę.

Hutnik za moment też coś konkretniej podziałał. Akcję napędził M. Głogowski, piłka jakimś cudem dotarła na prawą stronę pola do Kielisia. Była szansa, ale piłkarz Hutnika jej nie wykorzystał - po jego strzale piłka padła łupem bramkarza Pogoni. Z kolei w 78 min po wolnym i główce Kubowicza zmierzajacą do bramki futbolówkę obronił napastnik M. Majewski. Po chwili znów zobaczyliśmy groźnego Hutnika, ale strzelający Kieliś znów nie pokonał Burka.

W końcu mecz nabrał rumieńców. Gdy zakotłowało się pod bramką Hutnika, sytuację wyjaśnił Wenger. A w 84 min - znów z akcją wyszli krakowianie, znów piłka dotarła do Kielisia, a ten znów uderzył. Tym razem z 20 metrów. I zdobył gola!

Ale gospodarze prowadzenia nie utrzymali. W doliczonym czasie, po centrze z prawej strony, niepilnowany w polu karnym Babor celnie zagłówkował. I Hutnik nie wygrał czwartego meczu z rzędu.

Hutnik Kraków - Pogoń Siedlce 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Kieliś 84, 1:1 Babor 90+5.
Hutnik: Kaczorowski – Kieliś, Kubowicz, Wenger, Marcinkowski (81 Lelek) – Chmiel (61 M. Głogowski), Drąg, Budziński, Jania (61 K. Głogowski) - Rakels, Wróbel.
Pogoń: Burek – Misiak, Lewandowski, R. Majewski - Bujalski (61 Dzięcioł), Burka (73 Szuprytowski), Sinior (61 Derlatka), Miś - Hrnciar, M. Majewski (88 Babor), Demianiuk.
Sędziował: Marcin Bielawski (Katowice). Żółte kartki: Kubowicz, Jania, Lelek, M. Głogowski, Drąg - Bujalski. Widzów: 800.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hutnik Kraków - Pogoń Siedlce. Nowohucki zespół był tak blisko zwycięstwa... - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24