Popularny "Bury" w 35. minucie ligowego meczu z Lechią Gdańsk z grymasem bólu na twarzy zszedł z boiska, i pomimo starań sztabu medycznego "Jagi" już na nie nie wrócił.
- Prześwietlenie USG nie wykazało żadnego naderwania, więc nie jest najgorzej. Marcin ma naciągnięty mięsień dwugłowy lewej nogi i do pełnej dyspozycji powinien wrócić za około trzy tygodnie - informuje masażysta zespołu, Marcin Piechowski na oficjalnej stronie klubu.
- Mecze z Lechią i Lechem odpadną mi na pewno, ale na Wisłę powinienem być już sprawny w stu procentach. Nie jest to na tyle poważny uraz, aby wykluczył mnie z dłuższego grania. Akurat dobrze się składa, bo po meczu z Lechem jest dwutygodniowa przerwa na kadrę i będzie trochę czasu na nadrobienie zaległości. Na razie nie mogę nic robić, nawet żadnej rehabilitacji, po prostu odpoczywam. Myślę, że pod koniec tygodnia będę mógł już biegać, a przynajmniej truchtać - powiedział Burkhardt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?