Jarota pokonała Nielbę na "5-lecie" trenera Owczarka

Radosław Patroniak / Głos Wielkopolski
Piłkarze Jaroty sprawili prezent swojemu trenerowi
Piłkarze Jaroty sprawili prezent swojemu trenerowi Daniel Sawicki/Polskapresse
Piękny prezent sprawili piłkarze Jaroty swojemu trenerowi na jubileusz 5-lecia pracy w jarocińskim klubie. Czesław Owczarek jest rekordzistą pod względem stażu pracy wśród szkoleniowców na szczeblu centralnym.

Wczoraj jednak bardziej od okrągłych dat liczyło się dla niego zwycięstwo w derbowym meczu z Nielbą. W dodatku była to pierwsza wygrana Jaroty w II lidze od sześciu spotkań.

- Jesteśmy świadomi stawki pojedynku derbowego. Czeka nas bardzo trudny mecz z wymagającym rywalem. Zagramy na maksimum swoich możliwości. Jesteśmy bardzo bojowo nastawieni i żądni zwycięstwa. Nie ukrywamy, że jedziemy po trzy punkty. Interesuje nas tylko i wyłącznie komplet punktów. Mamy mocną kadrę. Tym bardziej, że do składu powrócił Krzysztof Gryszczyński - mówił przed pierwszym gwizdkiem II trener Nielby, Tomasz Kowalski.

Podobne oczekiwania mieli gospodarze, czemu wyraz dawał trener Owczarek. - Myślę, że wszystkie podteksty barażowe są już za nami. Przede wszystkim rozegrajmy dobry mecz. Niech obie drużyny pokażą na boisku to, co najlepsze. I niech wygra lepszy. W poprzedniej kolejce zremisowaliśmy po dobrej grze. Forma znów idzie w górę i mamy nadzieję na komplet trzech punktów, ale to nie znaczy, że nie doceniamy rywala - mówił Owczarek, który zmierzył się wczoraj z drużyną innego "długowiecznego" trenera, a mianowicie Krzysztofa Knychały (w Nielbie pracuje tylko dwa miesiące krócej niż Owczarekw Jarocie).

Przedmeczowe uprzejmości i zapowiedzi straciły na znaczeniu, gdy do gry wkroczyły umiejętności i ambicja piłkarzy. Pierwsi zagrożenie stworzyli gospodarze po akcji Damiana Pawlaka. Odpowiedź gości była natychmiastowa i zaowocowała udaną interwencją Dariusza Brzostowskiego. W 10 min sytuacji sam na sam nie wykorzystał Karol Danielak. Przyjezdni odgryźli się z kolei strzałem Krzysztofa Gryszczyńskiego. Wymianę ciosów zakończył strzałem w okienko Damian Pawlak. Były napastnik Warty Poznań z narożnika pola karnego skierował piłkę w samo okienko. Tuż po wznowieniu gry Adrian Pietrowski trafił z kolei w słupek. Kiedy wydawało się, że drużyny zejdą do szatni przy stanie 1:0 w polu karnym został sfaulowany Hubert Oczkowski i jedenastkę na gola zamienił Krzysztof Bartoszak.

Ponad 300 widzów nie nudziło się też w drugiej połowie. Płynne akcje z obu stron najczęściej kończyły się strzałami z dystansu. Sporo pracy mieli bramkarze, a jeszcze więcej obrońcy. W końcówce Nielba postawiła wszystko na jedną kartę i nadziała się na kontrę. Bartoszak podwyższył na 3:0 i stało się jasne, że to Jarota zainkasuje komplet punktów. Honor wągrowiczan uratował w ostatniej minucie lider klasyfikacji strzelców, Rafał Leśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24