Gospodarze mogą mówić o wielkim niedosycie, bo nie byli w tym meczu zespołem gorszym. Podopieczni Pawła Kaczorowskiego i Wojciecha Wąsikiewicza dwukrotnie za sprawą Piotra Gląby obejmowali prowadzenie i jeszcze na kwadrans przed końcem to oni prowadzili. Gląba na listę strzelców wpisał się w 24. minucie, kiedy wykorzystał sytuację sam na sam oraz w 71. min, gdy strzałem głową sfinalizował bardzo dobrze rozegrany przez turkowian rzut wolny.
Jarocinianie nie zamierzali jednak rezygnować ze zmiany niekorzystnego rezultatu i najpierw dwukrotnie doprowadzali do wyrównania po bramkach Krzysztofa Czabańskiego (57,76), a tuż przed końcem zadali decydujący cios. Na odwrócenie losów rywalizacji miejscowym zabrakło już czasu. Trudno to rozstrzygnąć, ale szkoleniowcom Tura na pewno nie ułatwiły zadania kolejne kontuzje, których już pod koniec pierwszej połowy nabawili się Artur Melon oraz Norbert Dregier.
Odnotować należy, że w zespole z Turku zadebiutował wczoraj Krystian Nowak, reprezentant Polski do lat 21, który grał przez 50 minut...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?