Jedenastka 27. kolejki pierwszej ligi

Bramkarz:
Jacek Gorczyca (GKS Katowice): Katowiczanie przełamali passę spotkań bez zwycięstwa i w dużej mierze zawdzięczają to właśnie Gorczycy, który był najlepszym zawodnikiem zespołu. Raz po raz bronił strzały atakujących piłkarzy Górnika Polkowice i choć czasem pomagało mu szczęście, to jednak zasłużył na wyróżnienie. Po meczu chwalili go zarówno koledzy jak i rywale.

Obrońcy:
Robert Caha (Odra Wodzisław): Dobry występ lewego obrońcy wodzisławian przeciwko zespołowi z Niecieczy. W kluczowym momencie pewnie wykorzystał też jedenastkę, która pozwoliła Odrze odrobić straty i w ostatnich minutach odnieść zwycięstwo.

Jacek Kowalczyk (GKS Katowice): Oprócz Gorczycy drugi bohater GKS. Wyręczył kolegów z ataku i zdobył bramkę po wyćwiczonym stałym fragmencie gry i miał jeszcze dwie bliźniacze okazje. W defensywie też nie popełniał błędów, dzięki czemu katowiczanie zdołali dowieźć zwycięstwo do końca.

Błażej Radler (Pogoń Szczecin): W pogromie MKS Kluczbork miał także swój udział Radler, który zdobył jedną z bramek. Jak na środkowego obrońcę przyzwoity wynik, do tego defensywa szczecinian dopuściła do straty tylko jednej bramki, w czym spoty udział miał także Radler.

Marcin Korkuć (Dolcan): Prawy obrońca Dolcanu siał zamieszanie w szeregach Podbeskidzia, dobrze prowadząc ataki prawą stroną. Po jego akcjach padły obie bramki, choć to nie on wpisał się na listę strzelców.

Pomocnicy:
Paweł Polak (Odra Wodzisław): Miał ogromny udział w zwycięstwie Odry. To po faulu na nim podyktowano rzut karny dla wodzisławian, a w doliczonym czasie gry dobrze znalazł się w polu karnym i zdobył zwycięską bramkę. Jego rajdy lewą stroną były bardzo groźne.

Dariusz Kłus (ŁKS Łódź): Łodzianie zagrali słabo, ale wywalczyli zwycięstwo z Kolejarzem Stróże i odzyskali pozycję lidera. Bardzo ważną bramkę zdobył dobrze spisujący się w środku pola Kłus.

Paweł Iwanicki (Warta Poznań): Bardzo dobry występ środkowego pomocnika "zielonych" w meczu z Sandecją. Do tego swoją dobrą grę uświetnił bramką.

Ricardinho (GKS Bogdanka): Fenomenalny występ brazylijczyka, który świetnie radził sobie z obroną Piasta. Tylko jedna bramka w jego wykonaniu może dziwić, ale sami piłkarze z Gliwic przyznawali, że od łęcznian dostali minimalny wymiar kary. Nie dziwi nas, że Ricardinho znalazł się na celowniku Legii Warszawa.

Napastnicy:
Mikołaj Lebedyński (Pogoń Szczecin): Jeden z najlepszych zawodników Pogoni w meczu z MKS Kluczbork. Rozpoczął i zakończył "kanonadę" Portowców. Poza dwiema bramkami miał jeszcze wiele okazji, uderzając między innymi w poprzeczkę. Niestety drugą bramkę okupił kontuzją.

Damian Świerblewski (Dolcan Ząbki): Kat Podbeskidza. Dwie bramki po akcjach Korkucia pozwoliły jego zespołowi odnieść sensacyjne zwycięstwo nad wiceliderem. Z taką grą Dolcan ma jeszcze jakieś szanse na utrzymanie.