Jerzy Dudek wyśmiewa pomysł zatrudnienia Łukasza Piszczka w reprezentacji. "To bezsensowne"

Łukasz Piszczek od momentu zwolnienia Czesława Michniewicza był w opinii publicznej idealnym kandydatem do wcielenia się w rolę asystenta kadry narodowej. Pomimo tego, że 37-latek nie ma jeszcze "papierów trenerskich", kibice uważają, że jest on idealnym kandydatem. "Piszczu" sam powiedział, że rozmawiał już z portugalskim szkoleniowcem.

Spotkałem się z trenerem, ale, tak jak też powiedział, na razie on musi mieć swoje przemyślenia na to, jak to ma wyglądać. Ja czekam - powiedział były reprezentant.

Inne zdanie niż większość kibiców ma Jerzy Dudek - były bramkarz reprezentacji Polski. 49-latek uważa, że praca Piszczka w kadrze będzie miała sens tylko wtedy, gdy w pełni zaangażuje się w życie drużyny narodowej.

Słyszę, że rola Łukasza ma się ograniczać do obecności na zgrupowaniach, gdzie ma być gościem specjalnym, co uważam za bezsensowne. Albo ma być pełnoprawnym członkiem sztabu, który np. pojedzie na obserwację i będzie pomagał w komunikacji na linii trener klubowy - zawodnik. To mogłoby go rozwinąć na przyszłość. Jeżdżenie jedynie na zgrupowania w roli dobrego ducha, uważam, za kompletny bezsens, zarówno dla Łukasza, jak i dla reprezentacji - napisał w swoim felietonie w "Przeglądzie Sportowym" były bramkarz.

Ubieranie Piszczka w dres, aby jedynie się przyglądał z boku na to wszystko, mija się z celem. Lepiej wybrać takie osoby, które na tym skorzystają i które będą czynnie uczestniczyć w rozwoju kadry. Taki powinien być cel główny - dodał 49-latek.

Jerzy Dudek zna realia szatni reprezentacji bardzo dobrze. Były golkiper wystąpił w barwach Biało-Czerwonych aż 60 razy. Swoją karierę w kadrze rozpoczął w 1998 roku, a zakończył w 2013.

Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele