Kibiców Arki szczególnie uderzył fakt, że pomimo braku wyników i trudnej sytuacji, nie są wyciągane wnioski i wciąż popełniane są te same błędy. Kibiców zastanawia rzekoma dobra sytuacja finansowa w klubie, dzięki której mogliby przychodzić zawodnicy ograni, za pieniądze, a nie nieprzygotowani zawodnicy z kartą w ręku, którzy rzekomo mają mieć oferowane w klubie bardzo wysokie kontrakty za sam podpis pod umową. Kibice sprzeciwiają się też jednorocznym kontraktom, gdyż może to prowadzić do promowania się zawodników, dla których Arka stanie się tylko "przystanią", a nie "domem".
Zarządowi klubu kibice zarzucają brak doświadczenia w środowisku piłkarskim, przez co nie może odpowiednio rządzić taką spółką. "Dostało się" również dyrektorowi sportowemu Arki. Zarzucane mu jest wprowadzanie zamętu w klubie i prokurowanie konfliktów między zawodnikami. Kibice zarzucają też właścicielowi klubu, Ryszardowi Krauze, brak zainteresowania Arką. Zastanawiają się dlaczego nie pojawia się na meczach oraz, że niedostatecznie dba o wynik sportowy Arki. Klub nazwali wręcz "niechcianym dzieckiem Ryszarda Krauze". Zarządowi zarzucają również "improwizację" podczas budowania składu, w związku z czym większość odpowiedzialności została przerzucona na szkoleniowca Gdynian, który musiał zajmować się rzeczami, którymi nie powinien.
Kibice Arki wyliczają liczne uchybienia i błędy: coroczne budowania nowego zespołu po odejściu kluczowych graczy, brak wzmocnień w przerwie zimowej 2010/2011, obarczanie przez zarząd winą trenerów, a nie prawdziwych zdaniem kibiców winowajców, brak solidnego planu który mógłby pomóc odbudować drużynę po spadku z ekstraklasy, brak działań zarządu podczas najważniejszej części przedsezonowych przygotowań, brak wyciągniętych konsekwencji w obliczu spadku oraz postawy dyrektora sportowego i jego zachowania (podczas meczu Arka - Legia), brak działań poprawiających wizerunek klubu oraz brak reakcji na publikacje szkalujące klub, nie osiągnięcie celu założonego przed sezonem (8 miejsce) oraz mnóstwo błędów i zaniechań działu marketingu (brak rozwiązywania błędów systemu biletowego, brak pozyskiwania sponsorów, nieaktualne już reklamy na autobusach).
Na odpowiedź władz klubu nie trzeba było długo czekać. Klub zarzuca, że w liście otwartym kibiców Arki jest mnóstwo kłamstw i insynuacji pod adresem ludzi pracujących w klubie. W odpowiedzi Stowarzyszenie Kibiców Gdyńskiej Arki chce, aby klub ustosunkował się i przekazał które informacje są nieprawdziwe, a także zarzuca działaczom, że pomimo osiągnięcia przez Arkę dna odrzucają oni krytykę i nie szukają rozwiązań.
Podsumowując kibice Arki oczekują dymisji zarówno prezesa zarządu Jana Justki jak i przewodniczącego rady nadzorczej Witolda Nowaka oraz dymisji dyrektora sportowego Andrzeja Czyżniewskiego i szefa działu marketingu Wojciecha Pertkiewicza. Kibice grożą wypowiedzeniem wojny zarządowi i nie zamierzają zawiesić jej do czasu spełnienia tych żądań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?