MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Kibice na meczu Polska - Holandia: Hamburg stał się pomarańczowo-biało-czerwony

Piotr Janas
Piotr Janas
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Reprezentacja Polski mogła liczyć na ogromne wsparcie biało-czerwonych kibiców, którzy wręcz zalali Hamburg. Fanów „Oranje” także nie brakowało, ale polscy fani byli znacznie głośniejsi.

Polska - Holandia: Kibice w Hamburgu. Zobacz!

Choć kultura kibicowania na meczach reprezentacji Polski w ostatnich latach pozostawiała wiele do życzenia, to wielkie turnieje zwykle „dowożą” w tym temacie. Zwykle, bo wyjątkiem był Katar, gdzie przez względy cenowe i logistyczne fanów z Polski była zaledwie garstka.

Wyjazd do Niemiec to nieporównywalnie tańsza wyprawa, a niektórzy podróżować praktycznie nie muszą. Miejscowa Polonia ma się na północy Niemiec znakomicie. W samym tylko Hamburgu - wedle oficjalnych danych - mieszka około 80 tys.(!) osób, które albo mają polskie obywatelstwo, albo polskie korzenie.

- Po 8 latach dorobiliśmy się z żoną domu pod Hamburgiem, w Reinbeku. W Polsce grałem trochę na poziomie amatorskim i hobbystycznie z kolegami. Tutaj też znalazłem grupę rodaków, z którymi regularnie dwa razy w tygodniu kopiemy. W każdym z nas jest miłość do piłki i ojczyzny. Nie mogło mnie tu dziś zabraknąć - powiedział nam pan Mariusz.

Czekał akurat, aż żona i syn kupią pamiątki w fanshopie pod stadionem Volksparkstadion. Ubolewał tylko, że z Holandią nie mógł zagrać Robert Lewandowski, bo chodząc sporadycznie na spotkania miejscowego HSV nie miał okazji zobaczyć go na żywo, zwłaszcza po spadku „Rothosen” do 2. Bundesligi.

Część biało-czerwonych fanów przyjechała do Hamburga bez pewności, że w ogóle wejdą na stadion. Zaczepiła nas trójka lekko podchmielonych kibiców z Piekar Śląskich, pytając, czy wiemy, gdzie można kupić jakieś bilety.

- Koleś w okolicach metra chciał nam sprzedać z drugiej ręki. Miał dwa: krzyknął za nie po 500 euro od sztuki. No to już sroga przesada - mówi zawiedziony kibic i biegnie szukać dalej osób z kartkami „sprzedam bilet”. Na jego nieszczęście, znacznie więcej było kartek z napisem „kupię bilet”.

Pomarańczowo-biało-czerwona fala de facto zalała Hamburg już w sobotni wieczór. Kibice w sobie tylko znany sposób dowiedzieli się, gdzie będą spać piłkarze Michała Probierza i kilkaset osób stawiło się pod hotelem, w nadziei złapania autografu lub wspólnego zdjęcia z reprezentantami Polski.

Co ciekawe: nasi fani bardzo chętnie integrowali się z Holendrami. Nagrania ze wspólnych tańców na placu w centrum miasta obiegły wszystkie miejscowe stacje telewizyjne. Kibice „Oranje” mieli przewagę jeśli chodzi o ilość osób przesiadujących w pubach, choć i tam nie brakowało naszych. Atmosfera piłkarskiego święta rozpoczęła się w Hamburgu z 20 godzin przed pierwszym gwizdkiem. To właśnie sól wielkiego turnieju.

Na samym stadionie wizualnie minimalnie więcej było kibiców z Holandii, w charakterystycznych jasnopomarańczowych koszulkach. Tę przewagę można ocenić na 55 do 45 proc., ale jeśli chodzi o sam doping, to nasi kolejny raz stanęli na wysokości zadania. Wybuch radości po bramce Adama Buksy był bezsprzecznie głośny, aniżeli po wyrównującym trafieniu Cody’ego Gakpo.

W drugiej połowie polscy kibice zakrzyczeli Holendrów. Zabawę zepsuł dopiero Wout Weghorst, trafiając na 2:1.

- Trudno, ale wstydu nie ma - rzucił jeden z polskich kibiców opuszczając stadion.

Polscy kibice w Hamburgu zobacz zdjęcia!

Kibice na meczu Polska - Holandia: Hamburg stał się pomarańc...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24