Za kartki pauzuje Żelijko Djokić, więc Kikut może spać spokojnie. Tym bardziej, że nadrobił już zaległości względem kolegów i czuje się coraz lepiej. - Na początku swojego pobytu w Chorzowie rzeczywiście ciężko trenowałem. Miałem dodatkowe jednostki treningowe. Przyjechałem „rozregulowany” i musiałem wskoczyć po prostu na właściwe tory. Myślę, że teraz jest wszystko w porządku, a do formy najlepiej dochodzi się poprzez mecze – tłumaczy Marcin Kikut.
Prawy defensor Ruchu przyznaje, że drużynie zależy na przełamaniu fatalnej serii i rozpoczęciu, nowej lepszej. - Nasze ambicje zostały podrażnione, co widać na treningach. Jest dużo walki i wielka mobilizacja. Mam nadzieję, że po spotkaniu z Koroną Kielce będzie już tylko lepiej – zapewnia Kikut.
- Mnie tak sytuacja nie przeraża, a nawet mobilizuje. Jednak niektórym może być bardzo ciężko, by udźwignąć tę presję. Tym bardziej jak nigdy wcześniej się z tym nie spotkali - dodaje.
Kikut spodziewa się, że w sobotę kielczanie zagrają ostro i nastawia się na walkę, ale wie też jak ograć Koronę. - Grają agresywnie i da się to odczuć, bo starcia z graczami Korony mocną bolą, ale trzeba się temu przeciwstawić. Kluczem do zwycięstwa będzie szukanie gry w piłkę, mamy ku temu atuty – ocenia defensor Ruchu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?