Kmiecik: Kibice chcą awansu

Damian Szczerba/NaszaSandecja.pl
Radość Kmiecika po zdobyciu bramki
Radość Kmiecika po zdobyciu bramki Michał Ostałowski/Polskapresse
- Wspaniały doping słychać w Nowym Nowym Sączu i wywołuje to w nas jakąś trzecią siłę - mówi Grzegirz Kmiecik, który w meczu z Pogonią strzelił gola i zaliczył asystę.

Panie Grzegorzu, świetny mecz, najpierw asysta a później bramka.
Nie wiem, co powiedzieć. Naprawdę każdy mnie o to pyta, a ja nie wiem co powiedzieć, po prostu nie wiem. Jestem tak szczęśliwy, po prostu z tego wszystkiego brak mi słów. Mamy cenne trzy punkty, wspaniałą publiczność i naprawdę nie wiem, co jeszcze mogę powiedzieć. Jestem bardzo szczęśliwy.

Widać podoba się panu w Nowym Sączu.
Bardzo się podoba, chciałbym dawać z siebie wszystko w każdym meczu, chciałbym jeszcze poprawić grę i wykorzystywać te sytuacje, które mam. Cieszę się z bramki, cieszę się z punktów, które dają Sandecji pewność, które jasno komunikują, że tanio tutaj skóry nikomu nie sprzedamy.

No właśnie, czy znajdzie się wreszcie drużyna, która będzie potrafiła wygrać w Nowym Sączu?
Zrobimy wszystko, żeby nie znalazła się. Na pewno apetyty kibiców wyostrzone są na awans, dla nas celem jeszcze niedawno było utrzymanie. Teraz gramy w każdym meczu o trzy punkty i będziemy widzieć, co z tego wyjdzie.

Dzięki zwycięstwu nad Pogonią przeskakujecie ich w tabeli, utrzymujecie się w czołówce ligi i stajecie się faworytami niemalże w każdym następnym meczu.
Zdecydowanie lepiej jest wtedy, gdy nie jest się faworytem i w każdym meczu walczy się o pełną pulę. Wiadomo teraz jedziemy na bardzo ciężki teren do Pruszkowa, tam na pewno się nam nie podłożą, a my musimy po prostu w każdym meczu dawać z siebie wszystko. Walczyć o każdy metr boiska i mimo że będzie tam bardzo ciężko o 3 punkty, jedziemy po ich komplet.

Co Pana zdaniem jest tajemnicą "Twierdzy Nowy Sącz"?
Przychodząc tutaj, koledzy opowiadali mi, że trzeba będzie grać o każdy metr boiska, a kibice na pewno w tym pomogą. To wszystko prawda. Wspaniały doping słychać i wywołuje to w nas jakąś trzecią siłę. Na pewno dziękujemy za to kibicom i prosimy o więcej.

Co było receptą na Pogoń?
Myślę, że nasza żelazna konsekwencja. Trener nakreślił nam taktykę na pierwszą połowę, abyśmy zagrali agresywnie i starali się zdobyć bramkę. Realizowaliśmy to i nieważne, kto bramki strzelał. Ważne, że trzy punkty zostały w Nowym Sączu, a kibice wyszli stąd zadowoleni. Od poniedziałku myślimy już jednak tylko o Pruszkowie.

A czy receptą nie było tak naprawdę szczęście?
Tak, zgadza się. No ale jak mówi przysłowie: szczęście sprzyja lepszym i faktycznie było po naszej stronie, ale w zasadzie czasami też nam go brakowało. Ja miałem dwie dobre sytuacje, czy Rudi Urban. Dzisiaj szczęście nam pomogło i życzę sobie, aby było tak już zawsze.

Mam na myśli konkretnie sytuację z 3 minuty, bądź te z drugiej połowy, kiedy Pogoń mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Czy ja wiem. Myślę że kontrolowaliśmy to spotkanie do samego końca. Wiadomo, Pogoń była faworytem, przeprowadziła głośne transfery, ma doświadczonych zawodników, a my wolimy sobie tak grać, aby w każdym meczu wygrywać i myślę, że wtedy na pewno będzie fajnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24