Powoli w głowie opiekuna zespołu Przemysława Cecherza układa się jedenastka piłkarzy, którzy w pierwszym wiosennym spotkaniu wybiegną na boisko w podstawowym składzie.
- Na niektórych pozycjach mam jeszcze wiele do myślenia. Na innych z kolei wyjaśniła mi się sytuacja. Nie chciałbym jednak mówić, o które chodzi - mówi krótko szkoleniowiec.
W sobotę jego piłkarze pokonali 2:1 bardzo mocnego Zawiszę Bydgoszcz. Małopolanie w tym spotkaniu mieli szlifować dwa elementy. - Zachowanie po stracie piłki i po odbiorze w środku pola - wyjaśnia Cecherz.
Trener z postawy swoich piłkarzy jest zadowolony. - Nie chodzi nawet o wynik, tylko o wykonywanie tych elementów. Sparing był bardzo udany. Potwierdził, że mam na tym etapie 14, 15 naprawdę bardzo wyrównanych zawodników - dodaje.
Na boisku nie mógł się pojawić stoper Dawid Szufryn. - To lekki uraz. Czasem lepiej jest nie ryzykować. Chłopak już jednak trenuje normalnie - informuje.
W miejsce Szufryna na środku obrony pojawił się Senegalczyk Cheikh Tidiane Niane. - Sprawdziliśmy takie ustawienie i muszę powiedzieć, że wyszło bardzo dobrze - cieszy się szkoleniowiec.
W bramce z kolei tym razem stanęło dwóch golkiperów. Do 20 min grał Konrad Forenc, a potem Marcin Zarychta. Zmiana była jednak wymuszona przez faul tego pierwszego.
- Uzgodniliśmy, że jak ktoś będzie za brutalny albo popełni faul na czerwoną kartkę, to w jego miejsce wchodzi następny zawodnik. Nie chcieliśmy, żeby ewentualnie któryś z zespołów w meczu kontrolnym grał w osłabieniu - przyznaje Cecherz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?