Kuklis: Nic na siłę

/Dziennik Łódzki
Lechia Gdańsk - Widzew Łódź 3:1
Lechia Gdańsk - Widzew Łódź 3:1 Piotr Jarmułowicz (Ekstraklasa.net)
- Nadal jestem pracownikiem klubu i dlatego zamierzam z ogromnym zaangażowaniem wykonywać swoje obowiązki. Przecież, niezależnie do tego, czy pozostanę na dłużej, chcę jeszcze coś zrobić dla Widzewa - mówi Piotr Kuklis, pomocnik Widzewa Łódź, wystawiony na listę transferową.

Przypuszczał pan, że trafi na listę transferową?
Mogłem się tego spodziewać, bo w czerwcu kończy mi się umowa z Widzewem. Można zakładać, że klub chce, póki jeszcze może, zarobić na ewentualnym moim odejściu.

A może jest to forma zaproszenia do nowych negocjacji w sprawie przedłużenia umowy?
Nie sądzę. Nikt z władz klubu nie kontaktował się ze mną w tej sprawie. Czytam i słyszę, że inni koledzy z drużyny podpisują nowe kontrakty, a ja spokojnie stoję z boku. Widać ktoś doszedł do wniosku, że potrzebny będę jeszcze tylko pół roku. Nie zamierzam prosić prezesa, by spotkał się ze mną. Nic na siłę. Takie jest życie i trzeba się z tym pogodzić.

Stracił pan serce dla Widzewa?
Nic z tych rzeczy. Nadal jestem pracownikiem klubu z al. Piłsudskiego i dlatego zamierzam z ogromnym zaangażowaniem wykonywać swoje obowiązki. Futbol to mój zawód i głupotą byłoby nie podchodzić do niego z wielkim sercem. Przecież, niezależnie do tego, czy pozostanę na dłużej, chcę jeszcze coś zrobić dla Widzewa.

Czyli?
Sytuacja drużyny po pierwszej części sezonu nie jest najlepsza. Trzeba zrobić wszystko, aby koniec rozgrywek był znacznie ciekawszy dla nas i naszych wiernych kibiców.

A jak trener Michniewicz nie będzie stawiał na zawodników z listy transferowej?
O to się nie obawiam. Szkoleniowiec deklarował, że nie będzie patrzył na to ile komu zostało do wygaśnięcia umowy. Jego zdaniem w jedenastce mają grać najlepsi i ja chcę zrobić wszystko, aby wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie. Nie ukrywam, że dobrze mi się współpracuje z Czesławem Michniewiczem, który jest doświadczonym i ambitnym szkoleniowcem.

Ma pan jakieś propozycje z innych klubów?
Odebrałem kilka telefonów. Trudno mówić jednak w tym wypadku o propozycjach. Traktuję to w kategoriach rozmów przedwstępnych.

Przeprowadzka do I ligi wchodzi w rachubę?
Zdecydowanie nie. Gra w I lidze byłaby krokiem wstecz w mojej karierze. Jestem młodym zawodnikiem i chcę się nadal rozwijać, a to gwarantują jedynie występy w Ekstraklasie.

Rozmawiał Jan Hofman

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24