Lech II znalazł się w strefie spadkowej II ligi. Mateusz Skrzypczak jest przekonany, że ostatnia porażka wyzwoli sportową złość

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
W sobotę o godz. 12 rezerwy Kolejorza zmierzą się we Wronkach z wiceliderem II ligi, GKS Katowice
W sobotę o godz. 12 rezerwy Kolejorza zmierzą się we Wronkach z wiceliderem II ligi, GKS Katowice Lucyna Nenow / Polska Press
Od wznowienia rozgrywek po każdym meczu rezerw Lecha w II lidze można było się dowiedzieć, że podopieczni Rafała Ulatowskiego kontynuują passę spotkań bez porażki. Licznik w niedzielę przestał bić na stadionie Widzewa. Po 253 dniach ta niecodzienna seria 12 meczów bez porażki doprowadziła Lecha II do strefy spadkowej...
od 16 lat

Niecodzienna, bo składająca się głównie z remisów, które niewiele dają, zwłaszcza jeśli konkurenci wolą porażki przeplatane zwycięstwami. Jedna wygrana, jakby nie liczyć, daje tyle samo punktów, co trzy remisy. Dlatego rezerwy Kolejorza po przegranej z Widzewem Łódź po raz pierwszy w sezonie znalazły się na miejscu spadkowym.

– Przed tym zespołem teraz prawdziwy egzamin. Wszyscy musimy pokazać drużynę, i chłopaki, którzy schodzą z „jedynki”, i ci z rezerw, będziemy w tym razem– zauważył Mateusz Skrzypczak, który często jest zawodnikiem przechodzącym z pierwszej do drugiej drużyny Lecha.

Zobacz też: Największe atuty Lecha na finiszu ekstraklasy

Wychowanek Kolejorza jest przekonany, że porażka z liderem II ligi wyzwoli w nim i kolegach sportową złość.

– Ta porażka może nas boleć, ale mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach przekujemy ją w pozytywną złość. W niedzielę nie straciliśmy jednego punktu, a wszystkie trzy. Takie mieliśmy poczucie, że prowadząc 2:0 musimy ten mecz wygrać, nieważne w jaki sposób – dodał Skrzypczak w rozmowie ze stroną klubową Lecha.

Młody pomocnik jest przekonany, że w kolejnych pojedynkach poznaniacy pokażą, że mecz z Widzewem to był jedynie wypadek przy pracy.

- Musimy wierzyć cały czas w siebie. Nie możemy się poddać po takim spotkaniu, jesteśmy w Lechu Poznań. Każdy z nas czuje, że ta przegrana leży po naszej stronie, rywal nas nie przewyższał. Zrobimy wszystko, żeby w kolejnych meczach wynik był już lepszy – zakończył 19-latek.

Mobilizacja w rezerwach Kolejorza na pewno się przyda, tym bardziej, że poznaniacy nie mają łatwego „rozkład jazdy”. W pozostałych siedmiu spotkaniach na łatwe punkty mogą jedynie liczyć w starciu ze zdegradowanym już zespołem Gryfu Wejherowo. Inni rywale lechitów będą albo z grona drużyn walczących o utrzymanie, albo też zainteresowanych awansem lub grą w barażach o wejście do I ligi. Wyjątkiem może być ostatni mecz z Błękitnymi Stargard, pod warunkiem, że rywale zachowają do tego czasu miano drużyny ze środka stawki, a przy spłaszczonej tabeli nie jest to wcale takie pewne.

W najbliższą sobotę o godz. 12 Lech II podejmuje we Wronkach wicelidera GKS Katowice, który wciąż czuje na plecach oddech Górnika Łęczna. „Gieksa” przyjedzie do Wielkopolski z bojowym nastawieniem, a ekipa Rafała Ulatowskiego nie ma już miejsca na kolejne potknięcia. Mamy więc nadzieję, że pierwsza część egzaminu przez beniaminka II ligi zostanie zdana w sobotę i to z wyróżnieniem.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Lech II znalazł się w strefie spadkowej II ligi. Mateusz Skrzypczak jest przekonany, że ostatnia porażka wyzwoli sportową złość - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24