Lech Poznań odpada z walki o mistrzostwo Polski. Dariusz Żuraw: Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
- Zabrakło trochę szczęścia, skuteczności. Detale były po stronie Legii. Goście byli bardzo dobrze zorganizowani. Tworzyli kontry, a my nie potrafiliśmy wykorzystać naszych sytuacji. Dlatego to Legia ma trzy punkty, a my żadnego - komentował po meczu Dariusz Żuraw.
- Zabrakło trochę szczęścia, skuteczności. Detale były po stronie Legii. Goście byli bardzo dobrze zorganizowani. Tworzyli kontry, a my nie potrafiliśmy wykorzystać naszych sytuacji. Dlatego to Legia ma trzy punkty, a my żadnego - komentował po meczu Dariusz Żuraw. Przemysław Szyszka/Lech Poznań
Lech Poznań przegrał przy Bułgarskiej 0:1 z Legią Warszawa i w obozie lechitów widać po tym spotkaniu wielki niedosyt. Z kolei goście odetchnęli z ulgą, bo zrealizowali swój plan w 100 proc. i zrobili bardzo ważny krok do mistrzostwa Polski, wyłączając tym samym z tego wyścigu Kolejorza, co przyznał po meczu Dariusz Żuraw.

- Przewaga jest już tak duża, że trudno tutaj o czymkolwiek myśleć. Nigdy głośno o tym nie mówiliśmy, bo zespół był w przebudowie, natomiast momentami dobra gra pozwoliła złapać optymizm. W sobotę zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Patrząc na tabelę i liczbę punktów, trzeba jasno powiedzieć, że dogonienie Legii będzie bardzo trudne. Wręcz niemożliwe - przyznawał po meczu Dariusz Żuraw.

27. kolejka PKO Ekstraklasy się jeszcze nie skończyła, ale Kolejorz do prowadzącej obecnie Legii Warszawa traci aż 12 punktów. Wicemistrzów Polski goni aktualny mistrz Piast Gliwice, który w sobotę pokonał Wisłę Kraków 4:0 i także odskoczył Lechowi na trzy "oczka".

Czytaj też: Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1. Kuriozalny gol przesądził o porażce Kolejorza

Mecz pomiędzy Lechem a Legią był wyrównany. Nie można powiedzieć, że jedna ze stron dominowała. Niemniej Legia pokazała w sobotę swoje wyrachowanie. Przyjechała z konkretnym planem, który realizowała od pierwszej do ostatniej minuty z lekką dozą szczęścia. Wojskowych w Poznaniu urządzałby nawet remis, a szybko strzelona bramka po fatalnych błędach indywidualnych Kolejorza zaważyła o końcowym wyniku. Zresztą w ostatnim meczu Lecha z Legią było podobnie.

W Warszawie to Karlo Muhar zawinił przy jednej z bramek, a przy drugiej nie popisał się Mickey van der Hart. W Poznaniu ten drugi znowu maczał palce przy bramce dla Legii, a Karlo Muhara "wyręczył" inny letni transfer Lecha, czyli Djordje Crnomarković. Popełniając takie błędy w defensywie, nie można myśleć o korzystnym wyniku z tak doświadczoną drużyną jak Legia Warszawa. Trener Lecha próbował po meczu bronić holenderskiego bramkarza, ale gdy piłkarz Lecha popełnia błąd w meczu z Legią, to zostaje on zapamiętany przez kibiców na długo.

- Kiedy mu się przytrafił ostatnio taki błąd? Szkoda, że w taki sposób straciliśmy bramkę. To jest sport i czasami takie błędy się popełnia - bronił po meczu swojego bramkarza Dariusz Żuraw.

Zobacz też: Thomas Rogne reklamuje PKO Ekstraklasę w norweskich mediach: "Lech docenia typ piłkarza, jakim jestem"

Legia po zdobyciu gola się cofnęła i ustawiła linię obrony oraz pomocy bardzo blisko siebie. Potrafiła wyłączyć lewe skrzydło Lecha (przesunięty Jędrzejczyk na prawą obronę, a Vesović na prawą pomoc), co wymiernie wpłynęło na poczynania ofensywne Kamila Jóźwiaka i Wołodymyra Kostewycza. Drugie skrzydło natomiast w ogóle nie funkcjonowało, bo nie potrafili ze sobą współpracować Puchacz i Butko (najsłabszy mecz w Lechu). Do tego wyłączony z gry został Dani Ramirez. Co prawda defensywa Legii dopuściła graczy Kolejorza do kilku groźnych sytuacji (nawet dwóch 100 proc.), ale w bramce czujny był Radosław Majecki.

- Zabrakło trochę szczęścia, skuteczności. Detale były po stronie Legii. Goście byli bardzo dobrze zorganizowani. Tworzyli kontry, a my nie potrafiliśmy wykorzystać naszych sytuacji. Dlatego to Legia ma trzy punkty, a my żadnego - komentował po meczu trener Kolejorza.

Czytaj też: Kibice Lecha Poznań odnawiają pomnik Powstańców Wielkopolskich. Miasto nie pomaga

Zresztą Legia może mówić o szczęściu, bo w najbliższych kolejkach jedzie jeszcze do Zabrza i Krakowa, gdzie również miejscowi kibice nie będą mogli wspierać swojego zespołu, a te stadiony słyną z żywiołowego dopingu. Podobnie zresztą było w Poznaniu.

- Na pewno atmosfera bez kibiców jest inna. Normalnie byłaby duża rzesza naszych kibiców, która by nam pomagała. W trudnych momentach byłoby łatwiej coś wykrzesać. Graliśmy do końca, ale nie zdołaliśmy zdobyć gola - tłumaczył po meczu smutny trener Żuraw.

Zobacz też: Ultrasi Legii Warszawa odpalili fajerwerki... w Poznaniu. Żeby kibice Lecha mogli "podnieść głowy do góry" [WIDEO]

W wyjściowym składzie Lecha na niedzielny mecz niewiadomą była praktycznie tylko pozycja napastnika. Dariusz Żuraw mówił, że Christian jest gotowy do gry, ale jednak nie pojawił od pierwszej minuty. Stąd w pierwszym składzie znowu zagrał Timur Żamaletdinow.

Trener gości Aleksandar Vuković oprócz radości ze zdobycia trzech punktów w Poznaniu, cieszył się z jeszcze jednej kwestii.

- To jest pierwszy mecz w sezonie, który wygrywamy, nie będąc dominującą drużyną. Do tej pory zawsze, kiedy ten mecz wyglądał tak jak dzisiaj, to kończyło się remisem lub porażką. W tym widzę największą wartość. Jeśli nie będziemy wygrywać meczów, kiedy nie gramy swojej najlepszej piłki, to nie możemy liczyć, że osiągniemy łatwo założone cele - mówił Aleksandar Vuković.

Zresztą trener Legii ma rację - takimi meczami wygrywa się mistrzostwo Polski, co pokazał rok temu Piast Gliwice. Z kolei Kolejorza w następnej kolejce czeka trudny wyjazd do Zagłębia Lubin, które w piątek pokazało się z bardzo dobrej strony, rozbijając słabą Pogoń Szczecin aż 3:0. Dodatkowo w kolejnej serii gier trener Lecha nie będzie mógł skorzystać z Djordje Crnomarkovicia i Kamila Jóźwiaka, którzy będą pauzować za kartki. Jeśli dopiszemy do tego niepewną sytuację Thomasa Rogne, Christiana Gytkjaera oraz dalszy brak Roberta Gumnego, to sytuacja zdrowotna nie wygląda ciekawie.

Na koniec warto dodać, że Lech Poznań zajmuje obecnie 5. miejsce w tabeli i rozegrał już wszystkie mecze z czterema drużynami przed sobą - Legią, Piastem, Cracovią i Śląskiem. W 8 meczach na 24 możliwe punkty z tą czwórką Kolejorz zdobył tylko 5 (wygrana i remis z Piastem, remis ze Śląskiem. Reszta porażki) i to jest spory problem Lecha Poznań przed zbliżającą się rundą finałową.

Zobacz też:

Lech Poznań przegrał w hicie 27. kolejki PKO Ekstraklasy 0:1 z Legią Warszawy i po tym spotkaniu traci już do aktualnych wicemistrzów Polski aż 12 punktów. Sprawdźcie, jak za to spotkanie rozgrywane w nietypowych warunkach oceniliśmy piłkarzy Dariusza Żurawia. Kilku zasłużyło na naganę. Oceniliśmy piłkarzy Kolejorza w skali od 1 do 10.Sprawdź oceny --->

Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1. Oceniamy piłkarzy Kolejorz...

Lech  Poznań -  Legia Warszawa 0:1.

Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1. Kuriozalny gol przesądzi...

Już w niedzielę odbędzie się hit PKO Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa a Lechem Poznań i kibice obu drużyn już ostrzą sobie zęby na starcie dwóch odwiecznych rywali. W przeszłości było kilku piłkarzy, którzy reprezentowali barwy obu klubów i odnosili w nich sukcesy. Dlatego postanowiliśmy wybrać najlepszą jedenastkę spośród byłych piłkarzy Legii oraz Lecha. Sprawdźcie, kogo desygnowaliśmy do wyjściowego składu, a kluczem naszego wyboru były trofea, jakie zawodnicy zdobywali w obu klubach. Postawiliśmy na formację 1-4-3-3. Zobacz jedenastkę ---->

Legia Warszawa - Lech Poznań: Najlepsza jedenastka złożona z...

Chociaż od dwóch lat stadion Szyca znów jest terenem miejskim, wciąż nic się nie dzieje na jego terenie. Przypomnijmy, że władze Poznania planowały zbudowanie w tym miejscu Centrum Muzyki, ale po protestach społeczników znów wrócił pomysł, żeby utworzyć tu park. Na razie stadion stoi opuszczony tak jak przez ostatnie 20 lat. Obecnie porastają go już sporej wielkości drzewa, a o sportowej przeszłości tego miejsca przypominają już właściwie tylko bramki. Zobacz zdjęcia ----->

Stadion Szyca w Poznaniu pokrywają już dorodne drzewa - zobacz zdjęcia

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań odpada z walki o mistrzostwo Polski. Dariusz Żuraw: Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24