Legia postępuje zachowawczo, ale niesmak pozostanie [KOMENTARZ]

Sebastian Kuśpik
Legia wstrzymała rozmowy kontraktowe z czterema zawodnikami i ma je wznowić po ewentualnym wywalczeniu przez drużynę mistrzostwa Polski. Czy to dobry ruch ze strony klubu? Nie do końca.

Legia wstrzymała rozmowy kontraktowe z czterema zawodnikami

W poprzednim sezonie Legia sparzyła się niemiłosiernie przegrywając na ostatnich metrach walkę (lub jak kto woli wyścig żółwi) o mistrzostwo Polski. W tym sezonie nikt nie wyobraża sobie powtórki z czasów Macieja Skorży i stąd po trzech słabych meczach, zwłaszcza remisie z GKS-em Bełchatów, postanowiono wstrzymać rozmowy z czterema podstawowymi piłkarzami w sprawie przedłużenia ich kontraktów. Trochę w myśl zasady: "najpierw praca, potem płaca".

Jakie to może mieć konsekwencje dla drużyny? Bardzo różne. Od niesamowitej mobilizacji zainteresowanej czwórki i zażartej walki o swoją przyszłość na Łazienkowskiej po rozwalenie szatni przez "równych i równiejszych". Przed startem rundy wiosennej przedłużono bowiem umowy z Dominikiem Furmanem, Danielem Łukasikiem, Jakubem Koseckim oraz Arturem Jędrzejczykiem, a więc zawodnikami, którzy jesienią decydowali często o obliczu Legii. Tym razem zdecydowano się poczekać na końcowy wynik i dopiero wtedy podjąć decyzje.

Moim zdaniem zmierza to wszystko w bardzo określonym kierunku. W przypadku mistrzostwa rozpocznie się operacja pod hasłem "eliminacje do Ligi Mistrzów", a co za tym idzie, zbrojenie kadry. Saganowski czy Vrdoljak, z całym szacunkiem dla nich, mogliby temu zadaniu nie sprostać, więc przy Łazienkowskiej wolą się wstrzymać, bo przecież latem dobrych piłkarzy do wzięcia nie zabraknie. Lepszych od Vrdoljaka, Astiza, Saganowskiego i nawet Ljuboji, od którego w ostatnich tygodniach lepszych w lidze nie brakuje.

Druga strona medalu jest taka, że w przypadku niezdobycia tytułu mistrzowskiego Legię czeka kadrowa rewolucja i starsi piłkarze, którzy nie sprostają teraz wyzwaniu, zostaną najzwyczajniej w świecie "odstrzeleni" i zastąpieni innymi. Trzecia opcja zakłada oczywiście świetną rundę tych piłkarzy i przedłużenie z nimi kontraktów, o co usilnie mają zawalczyć w ciągu najbliższych miesięcy.

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Nie zapominajmy, że Saganowski i Ljuboja, choć nadal są gwiazdami ligi i strzelili w tym sezonie już 15 bramek (Ekstraklasa), mają po 35 lat. Serb nie miałby zresztą problemów ze znalezieniem pracodawcy w jakimś egzotyczniejszym kraju, a co za tym idzie, z zarobieniem większych pieniędzy na zakończenie kariery. Nie popieram jednak w 100%-ach decyzji klubu. Z prostego powodu:

Bardzo słabo wygląda sytuacja z Ivicą Vrdoljakiem, z którym klub dogadany już był na obniżkę płac. - Praktycznie wszystko jest uzgodnione, czekam na sygnał, kiedy mam podpisać umowę - powiedział Vrdoljak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Abstrahując od tego czy na dzień dzisiejszy Chorwat jest piłkarzem będącym w stanie trzymać w rydzach drugą linię potencjalnego mistrza Polski, to nie powinno dojść do sytuacji, w której kontrakt jest dogadany, a klub wycofuje się z jego podpisania. Trzeba było od razu wstrzymać się z rozmowami i tyle.

Nie podoba mi się też wrzucenie do jednego worka ze wszystkimi Marka Saganowskiego, choć liczę się z tym, że po sezonie może powiedzieć "dość". Zawsze daje z siebie maksimum, a 12 bramek "Sagana" we wszystkich rozgrywkach pokazuje, że jest on w stanie spokojnie pograć jeszcze w Ekstraklasie rok czy dwa. Pytanie tylko czy jest odpowiednim "rozmiarem kapelusza" na ewentualną walkę o Ligę Mistrzów? Myślę, że właśnie tym kierowano się w jego przypadku, bo przecież do tego zmierza Legia. Marcin Żewłakow powiedział w Canal +, że kończy karierę bo jest już za słaby na naszą ligę. Marek sobie w niej radzi bardzo dobrze, ale być może jest to granica jego dzisiejszych możliwości?

Legia zachowała się bardzo rozważnie wstrzymując rozmowy z zawodnikami, ale nie ustrzegła się w tej sytuacji poważnych błędów. Z jednej strony zostawiają sobie furtkę na zbudowanie mocniejszej kadry latem, bo w przypadku nie przedłużania umów będą pieniądze na lepszych piłkarzy, ale z drugiej sporo ryzykują stawiając piłkarzy w obliczu niepewnego jutra. A niesmak po sprawie z Vrdoljakiem pozostanie.

Twitter Sebastian Kuśpik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24