Legia powiększyła stratę do lidera. "Nieznani Sprawcy", którzy odpowiadają za doping na jej meczach, uważają jednak, że jest za wcześnie, by bić na alarm. W odezwie do klubowej społeczności piszą: - Znany kibicowski zwyczaj nakazuje, abyśmy po dwóch przegranych meczach, zaczęli krzyczeć, że „Legia to my” i z oburzeniem pytali, czemu piłkarze tyle zarabiają i kto im tyle płaci. Czy od tego będzie lepiej? Czy w ten sposób należy się zachowywać jak część całości, którą tworzymy razem z drużyną zawodzi? Naszym zdaniem nie. Zwłaszcza, że piłkarzom obecnie braku woli walki i zaangażowania zarzucić raczej nie można - czytamy w komunikacie opublikowanym w sieci.
Na prośbę "NS" kibice przed meczem z Miedzią Legnica (piątek, 20:30) mają zgromadzić się wokół popularnego "Źródełka" i stamtąd ruszyć zwartą grupą na stadion: - Pokażmy, że jesteśmy z Legią zawsze, idźmy razem na stadion, zostawmy tam kawał serca, razem wygrajmy mecz i wróćmy do gry - piszą przedstawiciele największej legijnej grupy.
Oto najdroższa jedenastka Lotto Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?