Lider zdobył bielską twierdzę

Dawid Bylok
GKP Gorzów 0:0 Widzew Łódź
GKP Gorzów 0:0 Widzew Łódź Sebastian Zawalski (Ekstraklasa.net)
W meczu kończącym 11 kolejkę lider tabeli Widzew Łódź pokonał Podbeskidzie Bielsko Biała 1-0 będąc jedną z niewielu drużyn, które z Bielska zdołały wywieźć komplet punktów.

Mecz, który dla Bielszczan był sporym wydarzeniem i już na 3 dni przed nim niemal wszystkie bilety były wykupione, mógł zacząć się nieszczęśliwie. Już w 2 minucie spotkania, przez nieporozumienie w obronie Piotr Grzelczak stanął sam na sam z bramkarzem gospodarzy, który jednak wyszedł z sytuacji obronną ręką. W piątej minucie nastąpiło kolejne oblężenie bramki Joachima Miklera, skrzydłem uciekł Krzysztof Ostrowski, dograł na środek pola karnego, gdzie czekał Marcin Robak, jednak po jego strzale, bramkarza z linii wyręczył Michał Osiński. Po tych dwóch akcjach gra przeniosła się bardziej w okolice środka i sytuacje tworzyły już obie drużyny. Najlepszą zmarnował Juraj Dancik, który po niezłej wrzutce minimalnie przestrzelił głową w 16 minucie. Swoje okazje mieli również Ndabenkulu Ncube, który uderzył obok bramki, czy Łukasz Kanik, którego strzał nad poprzeczkę wyekspediował Maciej Mielcarz. Mimo wielu okazji do zdobycia bramki żadnej z drużyn sztuka ta się nie udała i na przerwę piłkarze schodzili z wynikiem bezbramkowym.

Druga połowa, tak jak i pierwsza rozpoczęła się od ataków Widzewa, który już w 65 minucie zamienił je na bramkę, akcję prawą stroną zainicjował Adrian Budka, który uciekł Michałowi Osińskiemu i niemal kopiując sytuację z 5 minuty podał do Marcina Robaka, który tym razem już sytuacji nie zepsuł. Nim "Górale" zdążyli się otrząsnąć, Widzew zdobył drugą bramkę, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Gospodarze próbowali doprowadzić do wyrównania, ale strzał Dariusza Kołodzieja raz zatrzymał Mielcarz, a druga próba z rzutu wolnego okazała się minimalnie niecelna. Najlepsza sytuacja do wyrównania miała miejsce w 85 minucie, gdzie po wrzutce z piłką minął się Mielcarz, ale Piotr Bagnicki strzelił jedynie w słupek.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 0-1 Widzew Łódź
Marcin Robak 56

Podbeskidzie: 1. Joachim Mikler - 9. Łukasz Matusiak (53, 26. Bartłomiej Konieczny), 7. Juraj Dančík, 3. Łukasz Ganowicz, 17. Michał Osiński - 4. Clemence Matawu, 14. Jarosław Białek (61, 10. Dariusz Kołodziej), 24. Łukasz Kanik, 20. Ndabenkulu Ncube (73, 22. Martin Matúš) - 23. Piotr Bagnicki, 13. Sylwester Patejuk.

Widzew: 13. Maciej Mielcarz - 28. Łukasz Broź, 19. Sebastian Madera, 8. Łukasz Juszkiewicz, 33. Dudu Paraíba - 16. Adrian Budka (90, 15. Arkadiusz Piech), 18. Mindaugas Panka, 24. Łukasz Grzeszczyk, 14. Krzysztof Ostrowski (89, 9. Darvydas Šernas) - 11. Marcin Robak, 26. Piotr Grzelczak (87, 20. Przemysław Oziębała).

żółte kartki: Kanik - Panka, Budka, Dudu Paraíba.

sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
widzów: 3300.

Paweł Janas (trener Widzewa Łódź):
- Myślę, że dzisiejsze spotkanie mogło się podobać. Dużo ciekawych akcji zarówno z jednej jak i drugiej strony. Wygraliśmy 1:0, z czego jestem niezmiernie zadowolony, gdyż bałem się mojej defensywy, dwójka stoperów zagrała dzisiaj po raz pierwszy ze sobą. O wiele lepszy jest komfort gry przy sztucznym oświetleniu i podgrzewanej murawie. Mecz bardzo dobry ze względu na warunki jak i zespoły, które dzisiaj stanęły naprzeciwko siebie.

Marcin Brosz (trener Podbeskidzia):
- Dzisiaj oglądaliśmy takie małe „deja vu” – rok minął a czas jakby się zatrzymał w miejscu. Znowu przyjechał Widzew i znów 0:1, nawet strzelec bramki jest ten sam. Nasz problem zaczął się od zmiany Łukasza Matusiaka, ta zmiana pociągnęła za sobą roszady na dwóch pozycjach. To właśnie wtedy łodzianie zyskali przewagę i udokumentowali to zdobyciem bramki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24