Od początku trwającego obecnie sezonu w Milanie nie dzieje się dobrze, zespół spisuję się poniżej wszelkich oczekiwań, nie radzi sobie w krajowych rozgrywkach i na chwilę obecną zajmuje 13. miejsce w tabeli włoskiej Serie A. Nic więc dziwnego, że w stolicy Lombardii wszyscy starają się znaleźć sposób na ratunek popadającej w kryzysie drużyny, lecz najpierw zaczęto od wskazania winnym. Osobą, którą naznaczono piętnem odpowiedzialności za fatalną postawę "Il Diavolo" okazał się być dyrektor klubu, Adriano Galliani, który z Milanem związany był od chwili, kiedy na San Siro pojawił się Silvio Berlusconi, a więc od 1986 roku.
"Bezwłosy biznesmen" potwierdził oficjalnie, że po ostatnim meczu Milanu w Champions League, czyli domowym spotkaniu z Ajaksem Amsterdam, niezależnie od wyniku poda się do dymisji.
- Podam się do dymisji po spotkaniu z Ajaksem. Jestem za zmianą pokoleniową, ale powinna ona zostać przeprowadzona z większą elegancją. Odchodzę dla dobra sprawy. Mój wizerunek bardzo ucierpiał. Odchodzę niezależnie od tego, czy osiągnę porozumienie co do odprawy. Przyszłość? Odpocznę trochę przed podjęciem dalszych decyzji. W najbliższym czasie nie zaakceptuję żadnych ofert od nikogo. Opuszczam Milan z właściwych pobudek. Kiedy jest się obrażanym, to potrzeba siły oraz inteligencji, aby trochę czasu upłynęło, zanim podejmie się decyzję. Berlusconi? Moja miłość do prezydenta Berlusconiego pozostaje bez zmian i na pewno się to nie zmieni - ocenił z żalem 69-latek.
W przeszłości Galliani słynął z niesamowitych umiejętności negocjacji jeśli chodzi o pozyskiwanie nowych piłkarzy do klubu, przeprowadzania spektakularnych transferów "last minute" po okazyjnych cenach, tak jak miało to miejsce przy okazji zakupu Zlatana Ibrahimovicia, a także odnajdywaniu piłkarzy, którzy z nieznanych nikomu graczy stali się światowymi gwiazdami, czego najlepszymi przykładami są Kaka, Andrij Szewczenko lub Thiago Silva.
Funkcję dyrektora klubu prawdopodobnie przejmie córka Silvio Berlusconiego, Barbara, która już zapowiadała wprowadzenie wielkich zmian w strukturach klubu. Jej głównym początkowym celem jest sprowadzenie na San Siro ludzi, którzy tworzyli historię klubu, a więc Paolo Maldiniego, Gennaro Gattuso czy też Filippo Inzaghiego, którzy mają znaleźć metodę na przywrócenie Rossonerim dawnej chwały.
Według La Gazetta dello Sport, Galliani na rozwiązaniu kontraktu może zarobić nawet 50 milionów euro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?