Na zmianie skorzystał Kowalczyk, który stał się wysuniętym napastnikiem, co mu bardzo odpowiadało. - W pierwszej połowie grałem w drugiej linii. Mieliśmy przeszkadzać środkowym pomocnikom. Nie wyglądało to dobrze. W drugiej części zostałem przesunięty do przodu. To jak się okazało przyniosło dobre skutki - mówi napastnik.
Pierwszoligowy sezon nie sięgnął jeszcze półmetku, a Maciej Kowalczyk może już o nim mówić w samych superlatywach. Strzelił w nim dziewięć bramek. - Mam nadzieję, że coś jeszcze dorzucę do tego dorobku. W poprzednim sezonie miałem więcej asyst - tłumaczy Kowalczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?