Maciej Lisicki trenerem Ruchu Zdzieszowice

Mirosław Szozda / Nowiny Krapkowickie
Maciej Lisicki poprowadzi drugoligowy Ruch Zdzieszowice
Maciej Lisicki poprowadzi drugoligowy Ruch Zdzieszowice Mirosław Szozda/Nowiny Krapkowickie
Maciej Lisicki został trenerem drugoligowego Ruchu Zdzieszowice. Krapkowiczanin zastąpił na tym stanowisku Andrzeja Polaka, z którym przed tygodniem zarząd „Zdzichów” nie przedłużył umowy.

Wakat na stanowisku „coacha” Ruchu trwał zaledwie sześć dni. W piątek 1 czerwca władze zdzieszowickiego klubu poinformowały, że schedę po Polaku obejmie Maciej Lisicki. Kim jest nowy szkoleniowiec? Jako piłkarz karierę związał przede wszystkim z Unią Krapkowice, w której na środku pomocy grał przez kilka sezonów w rozgrywkach III ligi, dzisiejszym odpowiedniku ligi w której występuje zdzieszowicki Ruch.

Zwierzyna, Barszcz, Kot, Blaut, Mazurek to nazwiska trenerów, których warsztat z pozycji murawy jako zawodnik poznawał Lisicki. Trenerską przygodę rozpoczął w Gogolinie trenując od 2002 roku najpierw trampkarzy, a następnie juniorów tego klubu. Stamtąd trafił w 2004 roku do seniorskiej drużyny LZS Leśnica, z którą rozpoczął marsz na opolskie salony piłkarskie szybko wyprowadzając ten zespół z B-klasy aż do IV ligi. Potem w klubie tym asystował trenerowi Dariuszowi Kaniuce dwa sezony w rozgrywkach III ligi.

Po przygodzie w Leśnicy trafił do Źlinic, gdzie w lidze okręgowej zostawił zespół na 3.miejscu przekazując trenerską pałeczkę Krzysztofowi Jobowi, który dokończył sezon awansując z Orłem do IV ligi. Lisicki wybrał wówczas trzecioligową Victorię Chróścice, którą przejął w przerwie zimowej. Victoria na boisku nie utrzymała III ligi, ale ostatecznie pozostała w tych rozgrywkach wskutek wycofania się jednego ze śląskich zespołów. W 2011 roku Macieja Lisickiego zatrudniła Piotrówka, jednak mimo że w ośmiu meczach zrobił z tą drużyną przyzwoity wynik (3 punkty straty do wicelidera), sternik klubu nieoczekiwanie pożegnał go po wygranym meczu w Bogdanowicach.

Od października ubiegłego roku Lisicki nie prowadził żadnej drużyny, choć przewinęło się w tym okresie kilka propozycji z klubów występujących w niższych ligach. Trenerskie papiery Lisicki kilka lat temu „podparł” stażem w sosnowieckim Zagłębiu u trenera Krzysztofa Tochela, a kilkanaście tygodni temu pobierał nauki w ekstraklasowym Widzewie Łódź u trenera Radosława Mroczkowskiego.

Rozmowa z Maciejem Lisickim, nowym trenerem Ruchu Zdzieszowice.

Gratuluję objęcia stanowiska trenera Ruchu Zdzieszowice, jesteś zaskoczony propozycją objęcia drugoligowca?
Nie upatruję tego w kategoriach zaskoczenia. Odbieram to bardziej jako wyróżnienie mojej osoby, docenienie tego co zrobiłem dotychczas. Nie ukrywam, że jestem bardzo zadowolony.

Trzecia liga, to dotychczas najwyższy szczebel na jakim pracowałeś jako trener. Nie obawiasz się, że nie podołasz, wszak obejmujesz drużynę z wieloma niewiadomymi jeśli chodzi o kadrę zawodniczą?
Nie, nie boję się tego, że sobie nie poradzę. Z pewnością druga liga to inna półka, niż te ligi w których dotychczas pracowałem, choćby z tego względu, że to jest już szczebel centralny. Druga liga jest z pewnością inaczej postrzegana przez kibiców, media, ale to dalej ta sama piłka nożna, z którą miałem do czynienia w innych zespołach. Będę zatem tymi samymi metodami i z takim samym zaangażowaniem pracował w Zdzieszowicach, jak w poprzednich klubach i wierzę, że przyniesie to dobry skutek.

W ubiegłym sezonie z trybun obserwowałeś wiele spotkań Ruchu, masz zatem już pewną wiedzę co do możliwości tej drużyny i każdego z zawodników. Na kogo zatem nowy trener postawi, a z kogo zrezygnuje?
Za wcześnie o tym rozmawiać. Wiem na pewno, że w Ruchu nie ma tak naprawdę zawodników rezerwowych. Ci chłopcy, którzy siedzieli na ławce w Ruchu mieli utrudnione zadanie, bo musieli wejść na tych kilka minut i udowodnić, że są lepsi. Być może drzemią w nich większe możliwości niż te, które widzieliśmy jedynie w końcówkach spotkań. Mam zatem zamiar przyjrzeć się zwłaszcza tym, których nie widzieliśmy zbyt często na murawie, a którzy tworzą przecież wciąż kadrę drugoligowego zespołu. Dopiero po przyjrzeniu się każdemu z graczy podejmę decyzję, którzy z nich będą potrzebni mojej drużynie.

Masz już w głowie nazwiska zawodników, których chętnie sprowadzisz do Zdzieszowic?
Oczywiście, że mam już listę zawodników, których bądź chciałbym sprowadzić do Ruchu, bądź chcę im się jeszcze lepiej przyjrzeć, zanim zaproponuję miejsce w kadrze. Przede wszystkim będę szukał młodych zawodników, bo wiem że tutaj mamy największe braki. Oczywiście młodzieżowcy będą poszukiwani pod konkretne pozycje na boisku, bo są pozycje mocno obsadzone, ale i są takie gdzie tej rywalizacji sportowej po prostu brakuje.

Drużyna Ruchu postrzegana była do tej pory jako zespół grający mocno defensywny futbol. Styl ten okazał się skuteczny jeśli chodzi o punkty, choć mało widowiskowy dla kibicowskiego oka. Jaki futbol będziemy oglądali na Rozwadzkiej za kadencji trenera Lisickiego?
Nie wiem z czego ten styl Ruchu do tej pory wynikał. Być może Andrzej z premedytacją ustawiał ten zespół na grę defensywną, wiedząc że ma taki a nie inny zespół, z takimi a nie innymi możliwościami. Może więc wiedział, że to jedyny sposób na uzyskanie pożądanego wyniku, dlatego w tej sytuacji nie powiem złego słowa o takiej taktyce. W mojej pracy zawsze staram się znaleźć równowagę pomiędzy defensywą a ofensywą. Co do zasady żadnego z tych elementów nie może brakować na boisku, ale trzeba pamiętać o tym że każdy mecz jest inny. Inne będą możliwości kadrowe w jednym spotkaniu, w innym rywal będzie zdecydowanie lepszy, czy też zupełnie inaczej zespół może prezentować się na wyjazdach. Stosownie do konkretnej sytuacji i przeciwnika trzeba ustawiać zespół i nie zawsze da się grać ładnie dla oka. Styl defensywny tak naprawdę nie podoba się nikomu, ale jeśli ma to przynosić wymierne efekty i sukcesy to nie wykluczam i takich spotkań.

Z trenerem Andrzejem Polakiem dobrze się znacie. Będziesz korzystał z jego doświadczenia w Zdzieszowicach?
Z pewnością spotkam się z trenerem Polakiem. Po dwóch latach pracy w Zdzieszowicach Andrzej ma wielką wiedzę nie tylko co do każdego z zawodników, ale także organizacji klubu i jego funkcjonowania. Te wszystkie informacje, które będę chciał od niego uzyskać z pewnością będą dla mnie ogromną pomocą.

Przejąłeś zespół Ruchu po największych sukcesach w historii tego klubu. Wysokie miejsca w lidze, świetna postawa w Pucharze Polski to wymierne sukcesy trenera Polaka. Nie unikniesz porównań z poprzednim szkoleniowcem....
Wyniki pracy osiągane w Zdzieszowicach z pewnością będę trudne do powtórzenia. Przypomnę jednak, że nie tylko Andrzej Polak zrobił w Zdzieszowicach kawał dobrej roboty. Wcześniej świetną pracę wykonali tam Krzysiek Job, Rysiek Remień czy Rysiek Okaj. Zdaję sobie sprawę że wszyscy będą patrzyli na zdzieszowicki Ruch przez pryzmat ostatnich lat i nie uniknę porównań do moich poprzedników. Nie boję się jednak wyzwań i chcę zostawić Ruchowi coś dobrego od siebie. Wierzę, że mi się uda, bo w innym przypadku nie podejmowałbym się pracy w Zdzieszowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24